Związek Ogólnopolski Projektantów i Inżynierów (ZOPI) zaapelował do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka o podjęcie niezwłocznych działań mających na celu przyspieszenie procesu waloryzacji kontraktów na projektowanie i nadzór inwestycji infrastrukturalnych. Firmy tego sektora pozostają jedyną grupą zaangażowaną w największe inwestycje w naszym kraju, która nie ma zrekompensowanego wzrostu kosztów realizacji umów. W ich przypadku – uważa ZOPI - brak przywrócenia realnej wartości wynagrodzeń może zagrozić podstawom ich istnienia, co będzie miało negatywny wpływ na warunki realizacji zamierzeń inwestycyjnych w obszarze infrastruktury.
Zarząd ZOPI zwraca uwagę, że od przeszło półtora roku firmy te stały się ofiarami wysokiej inflacji, co w połączniu z dynamicznym wzrostem wynagrodzeń (spirala cenowo-płacowa) spowodowało znaczny, niemożliwy wcześniej do przewidzenia wzrost kosztów ich działalności. Realizując umowy podpisane z dużymi publicznymi inwestorami przed wybuchem wojny w Ukrainie, nie mają one możliwości zrekompensowania zwiększonych kosztów odpowiednim dostosowaniem wynagrodzenia umownego. Ich umowy albo w ogóle nie przewidują waloryzacji, albo ustalają jej próg na niewystarczającym poziomie, np. 4 lub 5 % wynagrodzenia łącznie w całym kilkuletnim okresie obowiązywania umowy.
Niskie limity waloryzacyjne dawno wyczerpane, a do końca umowy daleko
Wynagrodzenie za usługi tych firm zostało określone na podstawie ofert, które były kalkulowane i składane w kompletnie odmiennych realiach ekonomicznych – podkreśla Tomasz Domaradzki, wiceprezes Zarządu ZOPI. W sytuacji drastycznej inflacji, znacznie wzrosły też koszty świadczenia usług i ogólne koszty prowadzenia działalności. Przy braku waloryzacji, ten wzrost nie jest w żaden sposób rekompensowany zwiększonym wynagrodzeniem za usługi.
Na potwierdzenie tej oceny pokazuje wyniki przeglądu zaawansowania wykorzystania limitu waloryzacji na kontraktach na zarządzanie inwestycjami drogowymi i nadzór nad ich realizacją w firmach członkowskich Związku. Obejmują one łącznie 26 kontraktów zawieranych w różnych latach z GDDKiA, w których limit waloryzacji wynosi 4 lub 5 %. Na większości z nich (21 kontraktów) kwotowy limit waloryzacji został już wyczerpany, pierwsze przekroczenie limitu miało miejsce w kwietniu 2019 r., a zatem jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie. Większość analizowanych kontraktów ma przewidywany termin zakończenia w okresie 2024 – 2026 r.
Brak waloryzacji dla projektantów i inżynierów to jawna niesprawiedliwość
W ostatnich dniach cztery organizacje branży budowlanej i infrastrukturalnej: PZPB, IGTL, RBF i OIGD wystosowały wspólny apel do ministra infrastruktury w sprawie waloryzacji kontraktów GDDKiA i PKP PLK SA. Autorzy apelu wskazują, że 10% limit waloryzacyjny został wyczerpany w przypadku aż 35% zbadanych projektów, a w sytuacji wzrostu kosztów realizacji inwestycji, w niektórych przypadkach nawet o kilkadziesiąt procent, nawet limit waloryzacji wynoszący 20% nie zapewniłby zachowania wartości wynagrodzeń wykonawców. – Popieramy postulaty organizacji skupiających firmy wykonawcze, bo sami też widzimy jak bardzo wzrosły koszty w działalności inwestycyjnej – mówi Anna Oleksiewicz, prezes Zarządu ZOPI – ale na tym tle jeszcze jaskrawiej widać jaką niesprawiedliwością jest brak zwiększenia limitu waloryzacji do 10 % dla firm projektowych i konsultingowych.
Związek w dobrej wierze uczestniczył w wypracowaniu zasad waloryzacji kontraktów drogowych z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i już przeszło pół roku temu (w lutym 2023 r.) wypracował kompromisowe zasady waloryzacji kontraktów drogowych. z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie prowadzi również działania mające na celu finalizowanie aneksów waloryzacyjnych w ramach kontraktów kolejowych, które zgodnie z ustaleniami z kierownictwem PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. mają wprowadzać do umów mechanizm waloryzacyjny oparty na wskaźnikach GUS. W. przypadku kontraktów drogowych Związek był informowany, że uruchomienie procesu podpisywania aneksów wymaga zgody Ministra Infrastruktury.
– Wielokrotnie zwracaliśmy się do Ministerstwa Infrastruktury o rozwiązanie tego narastającego problemu, niestety bez odzewu – dodaje prezes A. Oleksiewicz. Teraz ponownie apelujemy o osobiste zaangażowanie Pana Ministra w rozwiązanie tej trudnej sytuacji, która w naszej ocenie może już niedługo negatywnie wpłynąć na realizację oczekiwanych powszechnie drogowych inwestycji. Potrzebne jest zdecydowane działanie i reakcja adekwatna do skali zagrożenia.
Zapisz się do newslettera:
