Jerzy Wcisła, senator Platformy Obywatelskiej z Elbląga, zapowiedział, że projekt budowy drogi wodnej, łączącej port morski w Elblągu z Zatoką Gdańską przez rzekę Elbląg i Zalew Wiślany, zostanie dokończony. Przedstawiciel większości parlamentarnej podkreślił, że nowy rząd nie będzie dążył do przejęcia udziału w zarządzającej elbląskim portem morskim samorządowej spółce.
Budowa drogi wodnej umożliwiającej swobodny dostęp małych statków towarowych do portu morskiego w Elblągu z pominięciem Cieśniny Piławskiej była jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku w sferze inwestycji infrastrukturalnych. Rządząca kolejnych 8 lat formacja zrealizowała
przekop Mierzei Wiślanej i rozpoczęła realizację innych inwestycji związanych z budową drogi wodnej do Elbląga. Do dziś ruch towarowy w elbląskim porcie morskim pozostaje jednak marginalny. Dodatkowo miała miejsce istna eksplozja kosztów względem pierwotnych założeń.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”,
względem budowy nowej drogi wodnej szereg zastrzeżeń przekazali opinii publicznej kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli, wskazując choćby na fakt, iż koszt inwestycji wzrósł już z niespełna 0,9 mld zł do ponad 2 mld zł, a na horyzoncie rysują się kolejne konieczne do poniesienia na ten cel wydatki, opiewające na kilkaset milionów złotych. Według analiz NIK podczas planowania inwestycji nie uwzględniono faktycznych potrzeb finansowych i rzeczowych. Kontrolerzy zarzucili także administracji rządowej nieprawidłowości w wykonaniu dokumentacji przetargowych, czy w zakresie pełnienia nadzoru nad realizacją poszczególnych inwestycji. Abstrahując nawet od wyników kontroli NIK, trzeba przyznać, że projekt jest realizowany z wieloletnim opóźnieniem.
Na opóźnienie inwestycji istotny wpływ miał w ostatnich latach
brak porozumienia między ówczesnym rządem a władzami samorządowymi Elbląga w sprawie pogłębienia kanału portowego, który nadal nie może przyjmować jednostek pływających o 4,5-metrowym zanurzeniu, a dla takich projektowana była nowa droga wodna. Poprzedni rząd oferował samorządowi miasta dokapitalizowanie spółki w celu zrealizowania inwestycji, co jednak oznaczałoby jej nacjonalizację – Skarb Państwa zyskałby większościowy pakiet udziałów, na co władze Elbląga nie chciały się zgodzić. – Port to nasze dobro, nasz kapitał i gwarancja rozwoju. Nie pozwólmy sobie tego odebrać – mówił prezydent miasta Witold Wróblewski.
Senator PO zapowiada nowe otwarcie
Wybrany z okręgu elbląskiego senator PO Jerzy Wcisła zapowiedział, że impas w tej sprawie zostanie przełamany, a inwestycje związane z budową drogi wodnej do Elbląga wraz z pogłębieniem kanału portowego zostaną zrealizowane tak szybko, jak to możliwe. Przedstawiciel większości parlamentarnej zauważył, że tak naprawdę pozostało jeszcze wiele do zrobienia, aby można było mówić o zakończeniu realizacji całej inwestycji. – Wbrew temu, co wykrzykiwali politycy PiS w ostatnim okresie, że droga wodna jest już w zasadzie na ukończeniu, na przyszły rok zostanie do wykonania
pogłębienie rzeki Elbląg prawie na całej jej długości. W rzeczywistości zadania, które zostały do zrealizowania w latach 2024-2025 będą kosztowały około pół miliarda złotych – mówił senator Wcisła na konferencji prasowej.
Zdaniem Jerzego Wcisły możliwe było szybsze ukończenie projektu, gdyby działania administracji morskiej skoncentrowały się na obecnym etapie na budowie drogi wodnej oraz odsunięcia w czasie umocnienia brzegów, które miało służyć zabezpieczeniu przeciwpowodziowemu. – Trzeba będzie jeszcze raz przeanalizować, czy wybrano najlepszy wariant zabezpieczania brzegów, polegający na budowie ścianek wodoszczelnych, które przekształcają rzekę w betonowy kanał. Dzisiaj stosuje się inne, bardziej przyjazne środowisku i być może tańsze metody – mówił senator.
Nie ma powrotu do koncepcji nacjonalizacji
Senator Wcisła podkreślił, że nowy rząd nie będzie dążył do
nacjonalizacji elbląskiego portu morskiego. – W 2024 roku nie ma już zapędów, aby odebrać ten port Elblągowi i to będzie elbląski port samorządowy – wskazał polityk. Jerzy Wcisła przyznał jednak, że nie zostało na razie wypracowane rozwiązanie umożliwiające rozwiązanie problematycznej kwestii pogłębienia kanału portowego. – Nie sposób dzisiaj określić, jakie środki potrzebne są do wykonania zadań w porcie elbląskim. Ani jakie środki będą potrzebne, np. na umocnienie brzegów wzdłuż rzeki Elbląg. Mam swoje informacje, ale one także muszą być skonfrontowane z innymi źródłami – przyznał senator PO.
Polityk powiedział jednocześnie, że ostatni, niespełna kilometrowy odcinek do portu morskiego zostanie pogłębiony w sposób zgodny z założeniami projektu oraz z finansowaniem z budżetu państwa. Zdaniem senatora Wcisły możliwe jest ukończenie całej inwestycji w 2025 roku. Dziś kanał portowy w Elblągu umożliwia ruch jednostek pływających o maksymalnym zanurzeniu na poziomie zaledwie 2,2 metra. Niezależnie od oceny projektu budowy drogi wodnej do Elbląga, dokończenie go wydaje się konieczne, aby przeznaczone na ten cel środki nie zostały bezpowrotnie zmarnowane.