Premier Donald Tusk podczas spotkania z wojewodami, które odbyło się w sobotę, zapowiedział, że państwo nie będzie oszczędzać na odbudowie terenów, na których doszło do zniszczeń podczas fali powodzi. Już wkrótce możliwe będzie określenie kosztów inwestycji – do rządu spływają pierwsze szacunki strat.
Choć fala powodzi w Europie Środkowej, której kulminacja w Polsce miała miejsce w minionym tygodniu, wciąż trwa i w wielu rejonach kraju sytuacja pozostaje bardzo trudna, już dziś można powiedzieć, że jest to największa klęska żywiołowa w Polsce od osławionej “powodzi tysiąclecia”, która przetoczyła się przez kraj w 1997 roku.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w ubiegłym tygodniu, Unia Europejska przeznaczy na odbudowę zniszczonych terenów 10 mld euro w ramach Funduszu Spójności, przy czym połowa tej kwoty przypadnie Polsce. Oprócz środków unijnych w realizację zadań w ramach odbudowy zaangażowane będą także fundusze państwowe i samorządowe.
Podczas sobotniej odprawy z wojewodami premier Donald Tusk wykluczył możliwość oszczędzania na odbudowie, niezależnie od ostatecznej skali zniszczeń. – Musimy przygotowywać ten wielki plan odbudowy, który jest naszym zobowiązaniem i narodową ambicją, tak żeby po pierwsze wiedzieć co uległo zniszczeniu i kto powinien w pierwszej kolejności otrzymać pomoc, a potem żeby ruszyć z wielkim rozmachem do tej ogromnej odbudowy – powiedział premier. Obecny podczas odprawy minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak wskazał, że w pierwszej fazie odbudowy powinna nastąpić odbudowa przepraw mostowych, stanowiących część infrastruktury krytycznej.
Donald Tusk zastrzegł jednocześnie, że inwestycje w ramach odbudowy nie mogą mieć wyłącznie odtworzeniowego charakteru. – To jest dla mnie coś oczywistego, że w sytuacji, w której będziemy musieli uruchomić miliardy złotych i euro do odbudowy terenów popowodziowych, to sytuacja po powodzi musi być lepsza również od tej sytuacji przed powodzią – wskazał szef rządu, zwracając uwagę na konieczność realizacji szeregu zadań w zakresie wzmocnienia ochrony przeciwpowodziowej. Ma ona zostać w większym stopniu dostosowana do aktualnych uwarunkowań hydrologicznych i meteorologicznych.
Pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy terenów dotkniętych powodzią ma zostać Marcin Kierwiński, dotychczas poseł do Parlamentu Europejskiego, a wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji. Ogłoszenie przez premiera jego nominacji na to stanowisko jest dużym zaskoczeniem. Były szef MSWiA objął bowiem mandat europosła kilka miesięcy temu i będzie musiał go złożyć, aby móc pełnić funkcję w administracji rządowej.