– Wszyscy uczestnicy rynku wyrażają pogląd, że można zaimplantować wypracowane rozwiązania drogowe także do zadań realizowanych na kolei. Rozwiązanie tego problemu jest konieczne, gdyż jego brak może mieć wpływ na kondycję finansową firm działających na rynku kolejowym – mówi Wojciech Trojanowski, członek zarządu STRABAG. Dodaje także, że branża oczekuje na zapowiadane przez PKP PLK przetargi, których brak wpływa niekorzystnie na poziom wykorzystania potencjału wykonawców.
Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury. Jak STRABAG obecną sytuację w sektorze budowlanym – zwłaszcza w zakresie inwestycji drogowych i kolejowych? Czy zróżnicowane podejście ustawodawcy do tych branż jest uzasadnione?Wojciech Trojanowski, członek zarządu STRABAG: Sytuacja w sektorze budownictwa kolejowego jest obecnie trudna. Stan podpisanych umów na roboty kolejowe zlecone przez PKP PLK dla wszystkich uczestników rynku wynosi 1 mld PLN. Branża oczekuje na kolejne zapowiedziane przez PKP PLK przetargi. Wpływa to niekorzystnie na zaangażowanie potencjału produkcyjnego wszystkich wykonawców. Co więcej, obecny stan powoduje dużą walkę cenową o każdy kontrakt. Negatywny wpływ na sektor miała ubiegłoroczna przerwa w procesie przetargowym, która jednocześnie nałożyła się na okres wielkiej niepewności cenowej spowodowanej pandemią, inflacją i wojną w Ukrainie.
Sytuację na rynku kolejowym komplikuje fakt braku wypłat waloryzacji na kontraktach podpisanych przed wprowadzeniem tzw. wzoru koszyka waloryzacyjnego. Mamy nadzieję na przyjęcie rozwiązań waloryzacyjnych także dla tych, toczących się wieloletnich kontraktów, dla których wykonawca, w momencie składania ofert nie mógł przewidzieć inflacji i wzrostu cen w tak długim okresie. Co więcej na koszty realizacji zdecydowanej większości projektów kolejowych wpływa ma przedłużający się czas budowy m.in. ze względu na braku możliwości zamknięć torowych lub przedłużających się decyzji administracyjnych oraz innych powodów, których wykonawca nie mógł przewidzieć na etapie składania oferty. Konieczne jest zatem przyjęcie rozwiązań już wypracowanych, tak by wykonawców na rynku kolejowym i drogowym obejmowały podobne zapisy umów. Co oznacza podniesie limitu waloryzacji przynajmniej z 5 na 10% i wprowadzenie takiej zasady również na kontraktach nie posiadających tzw. koszyka waloryzacyjnego. Chodzi o waloryzację robót wykonanych i sprzedanych po 24 lutego 2022, czyli od daty, która kompletnie zmieniła otoczenie gospodarcze.
Jakie mogą być konsekwencje braku waloryzacji kontraktów kolejowych? Konieczne jest wypracowanie podobnych rozwiązań do tych, które wprowadzono już w kontraktach drogowych. To jest proces, który powinien być kontynuowany na kolei. Brak takiego rozwiązania nie pozwala na procedowanie rzetelnego zwrotu waloryzacji nie tylko dla generalnych wykonawców, ale i dla podwykonawców. W umowach bowiem obowiązują analogiczne zasady rozliczeń jakie posiadają zapisy pomiędzy zamawiającym i generalnym wykonawcą. Wszyscy uczestnicy rynku wyrażają pogląd, że można zaimplantować wypracowane rozwiązania drogowe także do zadań realizowanych na kolei. Rozwiązanie tego problemu jest konieczne, gdyż jego brak może mieć wpływ na kondycję finansową firm działających na rynku kolejowym.
To może chociaż sytuacja na samym rynku budowlanym uległa poprawie? Wzrosty cen już wyhamowały, ale czy można mówić o poprawie?Obecnie sytuacja na rynku cen materiałów budowlanych się nieco ustabilizowała. Przy czym niestety jest to stabilizacja na wysokim poziomie. Dla przykładu stal kosztuje obecnie już tyle ile przed wybuchem wojny w Ukrainie, jednak jest dwa razy droższa niż 2021 roku. Trudno obecnie oczekiwać dalszych spadków cen przy znaczących wzrostach kosztów energii elektrycznej. Zauważalny jest zmniejszony popyt na materiały budowlane, co powodowane jest słabnącymi inwestycjami. Z jednej strony maleje popyt, a z drugiej koszty wytwarzania i problemy logistyczne powodują utrzymywanie się cen na wysokim poziomie, co wpływa niekorzystanie na rentowność realizowanych kontraktów. Nawet jeśli gospodarka mocno wyhamuje, przy panujących obecnie realiach rynkowych, nie ma co liczyć na znaczące obniżki cen materiałów budowlanych.
Kolej i drogi to nie wszystko. Czekamy również na napływ funduszy z KPO oraz poprawę w segmencie samorządowym.Oczywiście polska gospodarka czeka na środki z KPO, które w obecnej sytuacji z pewnością pomogłyby w realizacji wielu inwestycji infrastrukturalnych. Jednocześnie nie możemy zapominać o inwestycjach samorządowych, które zostały ujęte w tym programie. Nie są to bynajmniej same drogi. Wpisane zostały tam inwestycje w ochronę zdrowia oraz projekty związane z edukacją. Inwestycje regionalne w dużo większym stopniu niż infrastrukturalne zależne są od środków unijnych. Samorządy borykają się z problemami finansowymi, widzimy to w rozpisywanych przetargach, gdzie zakładane budżety w większości przypadków są znacząco niedoszacowane, poniżej składanych ofert. Rozbieżności sięgają od 20 % do nawet 40%. Blisko płowa przetargów samorządowych, ze względu na organiczne budżety jest unieważniana, ponieważ samorządy nie mają dodatkowych środków. Część inwestycji samorządowych ma powstać w ramach Programu inwestycji strategicznych Polski Ład. Tu także konieczne jest wprowadzenie mechanizmu waloryzacyjnego i wskazane byłoby wypracowanie i przyjęcie rozwiązań, które zaproponowano w kontraktach drogowych.
Pomimo tych wszystkich trudności jak dotąd produkcja budowlana w kraju rosła.
Dane GUS mówią, że w ujęciu rocznym, produkcja budowlano-montażowa w I półroczu 2022 roku wzrosła o 12 proc. Jednakże już w czerwcu była mniejsza o połowę. Widać, że spowolnianie wkroczyło do sektora. Znacząco wzrosły nie tylko koszty materiałów budowalnych. Wzrosły koszty kredytu, koszty pracy, nasiliły się problemy logistyczne są też braki kadrowe. Inwestorzy prywatni obserwują rynek i wstrzymują się z decyzjami o rozpoczęciu budowy obiektów komercyjnych. Nie wspomnę o znaczącym spowolnieniu w sektorze deweloperskim. Wszystko wskazuje na to, że tak duży wzrost produkcji już jest za nami – teraz wejdziemy w okres spowolnienia i ostrego hamowania w produkcji budowlano – montażowej w tym zakresie.
Ze względu na zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe popyt na tego typu inwestycje utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Ze względu na zmiany w strukturze łańcuchów logistycznych, konieczności składowania półproduktów i materiałów rynek ten będzie się z pewnością dalej rozwijał. Zauważmy, że ze względu na wojnę w Ukrainie, Polska, ze względu na wspólną granicę, stała się naturalnym zapleczem logistycznym dla naszego wschodniego sąsiada. Segment inwestycji publicznych ze względu na fundusze unijne z nowej perspektywy może otrzymać zastrzyk finansowy dopiero na przełomie 2023 i 2024 roku. Według przewidywań, inwestycje w tym sektorze budownictwa czeka z pewnością spowolnienie.
Na koniec wróćmy jeszcze do kwestii kadr. Szansą na jego rozwiązanie w pewnym stopniu było pozyskanie pracowników ze Wschodu. Wojna w Ukrainie to zmieniła, ale jak sytuacja wygląda po kilku miesiącach walk?Polski sektor budowlany boryka się z brakami kadrowymi. Szacuje się, że w wyniku wojny na Ukrainie w budownictwie ubyło aż 30 proc. pracowników. Wiele inwestycji infrastrukturalnych jest prowadzonych we wschodniej części kraju. Tu konkurujemy o kadry, dotyczy to w szczególności w firm podwykonawczych. Jako firma mamy dość dobrą sytuacje kadrową, ze względu na potencjał związany z zatrudnieniem na kontraktach własnych pracowników. Dotyczy to także inwestycji kolejowych, gdzie siłami własnymi prowadzimy inwestycje. Co nie znaczy, że problem ten nas nie dotyka. Będzie on narastał ze względu na średnią wieku pracowników oraz brak zainteresowania młodych ludzi wejściem do zawodu. Dlatego podejmujemy starania związane z aktywizacją młodych, by zachęcić ich do rozwoju kariery zawodowej właśnie w branży budowlanej. Dzięki porozumieniu STRABAG z władzami miasta Rzeszowa od nowego roku szkolnego 2022 /2023 młodzież z Ukrainy będzie mogła uczyć się zawodu operatora maszyn i urządzeń do robót ziemnych i drogowych w Zespole Szkół Kształcenia Ustawicznego w Rzeszowie. Kształcenie odbywać się będzie według programu Ministerstwa Edukacji i Nauki i zapewni uzyskanie dyplomu i uprawnień zawodowych. Dla młodzieży z Ukrainy zagwarantowane będą także dodatkowe lekcje wyrównawcze z j. polskiego oraz poza nauką przedmiotów zawodowych: język ukraiński i kultura ukraińska. STRABAG objął patronatem klasę nauki zawodu oferując swoją pomoc przy organizacji zajęć kształcenia zawodowego. Podjęliśmy współpracę z Urzędem Pracy w Rzeszowie, który na naszych budowach kręci filmy w technologii wirtualnej rzeczywistości (VR), pokazujące charakter pracy operatorów maszyn, geodetów oraz brukarzy. Materiały te będą pokazywane na lekcjach doradztwa zawodowego uczniom najstarszych klas szkół podstawowych regionu, by zachęcić do kontynuowania nauki w zawodzie.