Będzie rewizja projektów zgłoszonych w ramach KPO – zapowiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Rząd przyjrzy się sensowności, celowości i możliwościom realizacyjnym projektów. Na celowniku jest m.in. projekt polskiego samochodu elektrycznego – Izera.
Minister Pełczyńska-Nałęcz w
rozmowie dla portalu gazeta.pl mówiła m.in. o unijnych funduszach dla Polski. Jak powiedziała, planowane dla Polski fundusze strukturalne muszą być zainwestowane w całości. – I to będzie blisko 100 procent – powiedziała. Inaczej sprawa wygląda w przypadku KPO.
Jak tłumaczyła szefowa resortu, KPO to nic innego jak bardzo korzystana pożyczka. To środki, które są powiązane z korzystnymi dla Polski reformami, które mają zwiększyć odporność Polski na wszelkie kryzysy. – Trzeba tak te projekt ustawić, żeby wszystkie pieniądze które możemy zainwestować w dobre reformy – zainwestować, a te pieniądze, które być może zostały przeznaczone niecelowo, bo jednak to KPO nie było za tego rządu negocjowane , zostały przeznaczone na rzeczy dla Polski niepotrzebne, gdzie ta pożyczka będzie zbędna być może jakiejś części tych pieniędzy warto zrezygnować, dlatego, że one nie przyniosą efektu reformatorskiego, impulsu rozwojowego – mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz portalowi
gazeta.pl.
Dlatego teraz robiony jest „bardzo szczegółowy, resort po resorcie, przegląd inwestycji, które zostały zaplanowane”. Przegląd prowadzony jest pod kątem „sensowności, celowości dla państwa polskiego” a także pod kątem „realizowalności”. – KPO ma bardzo duże opóźnienia. O ile w przypadku funduszy strukturalnych jest ciężko, ale do nadrobienia, , to w przykładu KPO, które jest krótsze, bo trzeba je skończyć w 2026, reformy są bardzo poważne, inwestycje są często niezwykle czasochłonne, a utracone są dwa lata – powiedziała minister.
Wśród projektów, które zostaną pod tym katem sprawdzone wymieniła projekt Izera, dotyczący polskiego samochodu elektrycznego. – Powstaje tu szereg pytań. Po pierwsze, czy to jest realizowalne, wobec faktu, że było dużo mówione, a bardzo mało zrobione. Bardzo duża wokół tego jest zbudowana propaganda, a tak naprawdę proces inwestycyjny ruszył w mikroskali. Po drugie: trzeba wejrzeć w ten proces i zobaczyć, czy to się w ogóle Polsce opłaca.
Minister poinformowała w rozmowie z Jackiem Gądkiem, że rewizja KPO będzie negocjowana z Komisja Europejską, przy czym nie chodzi o „otwarcie dużego procesu negocjacyjnego”. Rewizja ma być ograniczona do zakresu koniecznego dla tego, żeby pieniądze zostały optymalnie spożytkowane. –Pożyczka ma przynieść korzyść wielokrotną, a nie być przejedzona – powiedziała Pełczyńska –Nałęcz.
Szefowa resortu odniosła się także do audytu CPK. Powiedziała, że proces zostanie zrealizowany w ciągu 2-3 miesięcy. Da odpowiedź na pytanie, które elementy warto kontynuować, a które są „przepalaniem pieniędzy”. – Nie należy się spodziewać decyzji „sto procent tak, sto procent nie” – stwierdziła.