fot. Nadbużański Oddział Straży GranicznejPrzejście graniczne Dorohusk-Jagodzin
Trzy drogowe przejścia graniczne na granicy polsko-ukraińskiej zostały zablokowane w ramach akcji protestacyjnej, którą zorganizowało kilkudziesięciu polskich przewoźników. Domagają się oni ograniczenia liczby zezwoleń komercyjnych dla podmiotów ukraińskich, które zaczęły z nimi silnie konkurować.
W dniu 6 listopada o godzinie 12:00 ruszył protest polskich przewoźników drogowych na granicy polsko-ukraińskiej. Objął zasięgiem przejścia graniczne w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej. Ma je blokować nawet 50 pojazdów bez naczep. Protestujący domagają się ograniczenia liczby zezwoleń komercyjnych dla ukraińskich konkurentów do poziomu sprzed rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wskazując na duże straty, jakie ponoszą w wyniku nagłej wzmożonej konkurencji na rynku.
Przedstawiciele zrzeszeń przewoźników domagają się także wydzielenia osobnych kolejek dla pojazdów pustych i przewożących ładunek, co było praktykowane przed wojną. Zdaniem branży obecny stan rzeczy powoduje postoje o długości rzędu 10-12 dni dla pustych pojazdów. Wśród ich postulatów należy również wymienić ograniczenie możliwości rejestracji działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego przez podmioty z państw niebędących państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
Akcja protestacyjna, która ma potrwać do 3 stycznia przyszłego roku, nie zakłada totalnej blokady przejść granicznych. Przepuszczane mają być samochody osobowe, autobusy, samochody ciężarowe przewożące żywe zwierzęta, czy też pojazdy obsługujące pomoc humanitarną i przewozy sprzętu wojskowego, a także pojazdy przewożące towary niebezpieczne i szybko psujące się. Organizatorzy protestu wskazują, że w przypadku osiągnięcia porozumienia, którego efektem byłoby uwzględnienie ich postulatów, możliwe jest skrócenie protestu.
– Całkowicie utraciliśmy ten rynek na rzecz ukraińskich przewoźników, którzy kilkukrotnie zwiększyli liczbę wykonywanych przewozów od początku napaści rosyjskiej na ten kraj. Oczywiście rynek ukraiński nigdy nie był znaczący dla całej naszej branży. Ale z drugiej strony dawał pracę przewoźnikom z województwa lubelskiego i podkarpackiego, którzy wyspecjalizowali się w przewozach na wschód. Dziś stają się oni bankrutami – komentował w wypowiedzi dla RMF FM Maciej Wroński, prezes zarządu Związku Pracodawców “Transport i Logistyka Polska”.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.