Polityczny spór wokół ważnego przepisu o drogach. „To niedżentelmeńskie”

Wyjaśnijmy. Punkt 5 artykułu stanowi, że „odcinek drogi krajowej zastąpiony nowo wybudowanym odcinkiem drogi z chwilą oddania go do użytkowania zostaje pozbawiony dotychczasowej kategorii i zaliczony do kategorii drogi wojewódzkiej”.

Sejmik województwa może wtedy w drodze uchwały, pozbawić kategorii drogi wojewódzkiej odcinek drogi wojewódzkiej o proporcjonalnej długości do odcinka drogi krajowej. Ten odcinek drogi wojewódzkiej zostaje zaliczony do kategorii drogi powiatowej.

Z kolei rada powiatu może, w drodze uchwały, pozbawić kategorii drogi powiatowej odcinek drogi powiatowej o proporcjonalnej długości do odcinka drogi wojewódzkiej. Ten odcinek drogi powiatowej zostaje zaliczony do kategorii drogi gminnej.

Przepis ma w sposób sprawiedliwy obciążać obowiązkami poszczególne samorządy, ale praktyka różni się niekiedy od teorii.

Przekazywanie dróg w sposób określony w art. 10 budzi sporo emocji w powiecie parczewskim (województwo lubelskie). Kilka lat temu samorządowi województwa lubelskiego został przekazany odcinek dawnej drogi krajowej. Samorząd województwa przekazał powiatom parczewskiemu i włodawskiemu dawną DW-818 (Parczew-Włodawa), a teraz powiat parczewski przekazuje fragmenty dróg powiatowych gminie Parczew powołując się na to, że poszczególne odcinki nie spełniają kryteriów definicji drogi powiatowej.

Temat jest kością niezgody wśród radnych powiatowych. Ma zabarwienie polityczne. W regionie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, z PiS związane są też władze Parczewa. Z kolei w powiecie rządzi koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego z lokalnym ugrupowaniem.

Radny Kamil Deryło przypomniał, że powiat ma jedynie prawo, a nie obowiązek przekazać drogi w zarząd gminom.

- Mówię w kontekście tego, co się dzieje w ostatnich latach, czyli inwestycji, które realizują gminy naszego powiatu na odcinkach dróg powiatowych - a jest dużo tych inwestycji w ramach Polskiego Ładu. Niedżentelmeńskie jest z naszej strony korzystanie z tego prawa, dlatego, że i tak te gminy nas odciążyły w utrzymaniu tych dróg, zmodernizowały nam drogi, odeszły nam koszty utrzymania. Nie powinniśmy korzystać z tego uprawnienia - ocenił, nawiązując do tego, że w przypadku inwestycji na drogach powiatowych kosztami dzielą się samorząd powiatu oraz samorząd gminy, przez teren której dana droga przebiega.

- A pan marszałek był dżentelmenem jak nam przekazywał drogę? - wtrącił Janusz Zieliński, przewodniczący Rady Powiatu.

Z kolei starosta Janusz Hordejuk zapowiada, że „przed powiatem możliwość przekazania innych dróg i będzie przekazywać drogi, które nie spełniają definicji dróg powiatowych innym gminom”.