Unijny komisarz ds. budżetu i administracji Johannes Hahn zapowiedział, że już wkrótce do Polski będą mogły trafić środki europejskie opiewające na 111 mld euro, uwzględniając zarówno Fundusz Spójności, jak i fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. To pierwszy pozytywny sygnał w tej sprawie z Komisji Europejskiej od momentu powołania nowego rządu.
Od dłuższego czasu wypłaty środków dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a częściowo także w ramach innych funduszy europejskich, pozostawały wstrzymywane. Powodem zaistniałego stanu rzeczy był przedłużający się spór poprzedniego rządu z Komisją Europejską dotyczący praworządności, w szczególności w kontekście organizacji sądów powszechnych. Kolejne zapowiedzi rychłego odblokowania środków nie przekładały się na fakty. Politycy Prawa i Sprawiedliwości jeszcze przed przejściem do opozycji utrzymywali, że prawdziwym celem instytucji unijnych ma być spowodowanie zmiany władzy w Polsce. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że większość zmian w sferze sądownictwa dokonanych w ostatnich latach służyło zwiększeniu wpływu władzy wykonawczej na kadry w sądach, nie przyczyniając się w żadnym stopniu do usprawnienia procesów.
Nowy rząd w Polsce zapowiedział podjęcie pilnych działań ukierunkowanych na odwrócenie zmian dokonanych w ostatnich latach, co ma umożliwić uruchomienie wypłat środków europejskich tak szybko, jak to możliwe. Nowy premier Donald Tusk, pełniący już tą funkcję w latach 2007-2014, w pierwszym dniu urzędowania przybył do Brukseli, aby wziąć udział w posiedzeniu Rady Europejskiej oraz w szczycie Unia Europejska – Bałkany Zachodnie. Na pytania dziennikarzy o odmrożenie wypłat środków unijnych odpowiedział, że efekty jego rozmów mogą być zakomunikowane jeszcze w tym tygodniu w piątek. – Na 90 procent uda się ten proces przyspieszyć na tyle, że będę mógł w piątek wam powiedzieć, że "mamy to" – powiedział premier. Tego samego dnia Donald Tusk ma spotkać się z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
Pozytywny sygnał w tej sprawie przekazał unijny komisarz ds. budżetu i administracji Johannes Hahn. – Jestem przekonany, że znajdziemy sposoby, aby pomóc Polsce. Nie mam cienia wątpliwości, że zmierzają oni we właściwym kierunku, jeśli chodzi o praworządność. Nie mówimy o natychmiastowym transferze miliardów, a raczej o odblokowaniu środków. Musimy znaleźć sposób procedowania – powiedział wczoraj komisarz Johannes Hahn. Wypowiedź komisarza Hahna można odczytać jako sugestię, że nawet w przypadku niechęci prezydenta Andrzeja Dudy do przeprowadzenia zmian ustawowych środki europejskie będą mogły zostać odblokowane, ponieważ zmiana władzy w Polsce stanowi gwarancję o charakterze politycznym, że działania w zakresie organizacji sądów powszechnych przybiorą pożądany przez Komisję Europejską kierunek.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”,
w podobnym tonie wypowiadali się jeszcze przed wyborami parlamentarnymi przedstawiciele niektórych środowisk prawniczych. – Jeśli KE dostrzeże, że dany kraj stara się powrócić na drogę praworządności i podejmuje konkretne, energiczne działania legislacyjne, to może podjąć decyzję o rozpoczęciu wypłat. Przepisy unijne pozwalają obdarzyć zaufaniem partnera, który chce przywrócić europejskie standardy. KE dostrzeże starania i proeuropejskie działania polskich władz – mówił mecenas Michał Wawrykiewicz, fundator i członek zarządu Fundacji Wolne Sądy, a w przeszłości kandydat Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego, wskazując także, że kamienie milowe dla Polski będą mogły być zmienione.