Nowy minister infrastruktury Dariusz Klimczak już w pierwszym dniu urzędowania spotkał się z przedstawicielami przewoźników drogowych, którzy od listopada protestują na granicy polsko-ukraińskiej, domagając się ograniczenia liczby zezwoleń komercyjnych dla konkurentów z Ukrainy do poziomu sprzed inwazji Federacji Rosyjskiej.
Wczoraj w godzinach porannych w Pałacu Prezydenckim został zaprzysiężony trzeci rząd Donalda Tuska. Stanowisko ministra infrastruktury objął Dariusz Klimczak, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nowy minister tego samego dnia w godzinach wieczornych w Lublinie spotkał się z przedstawicielami
protestujących na granicy polsko-ukraińskiej od listopada przewoźników drogowych, którzy blokują przejścia graniczne w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej.
Przypomnijmy, że głównym postulatem protestujących jest ograniczenie nierównej konkurencji poprzez ograniczenie liczby zezwoleń komercyjnych dla podmiotów ukraińskich. Domagają się oni także ponownego wydzielenia osobnych kolejek dla pojazdów pustych i przewożących ładunek oraz ograniczenia możliwości rejestracji działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego przez podmioty z państw niebędących państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
– Całkowicie utraciliśmy ten rynek na rzecz ukraińskich przewoźników, którzy kilkukrotnie zwiększyli liczbę wykonywanych przewozów od początku napaści rosyjskiej na ten kraj. Oczywiście rynek ukraiński nigdy nie był znaczący dla całej naszej branży. Ale z drugiej strony dawał pracę przewoźnikom z województwa lubelskiego i podkarpackiego, którzy wyspecjalizowali się w przewozach na wschód. Dziś stają się oni bankrutami – mówił w wypowiedzi dla RMF FM Maciej Wroński, prezes zarządu Związku Pracodawców “Transport i Logistyka Polska”
Jak wskazuje resort infrastruktury w komunikacie prasowym, celem spotkania było zapoznanie się z postulatami protestujących przed cyklem rozmów z przedstawicielami Komisji Europejskiej i ukraińskiej administracji rządowej. – Przyjechałem tu w pierwszych godzinach mojej pracy jako ministra. Jestem wdzięczny osobom, które przybyły do Lublina na to spotkanie, mogliśmy się dzięki temu spotkać w połowie drogi. Uzyskałem od protestujących wiele informacji, to była rzeczowa, pełna konkretów rozmowa. Ten obszar funkcjonowania polskiej gospodarki, przewoźnicy, byli w moim odczuciu zaniedbywani, pomijani. Ich argumenty nie były wysłuchiwane – powiedział Dariusz Klimczak.
Satysfakcję z przebiegu pierwszych rozmów wyraził Rafał Mekler, jeden z organizatorów protestu, notabene związany z Ruchem Narodowym i Konfederacją. – Dajemy duży mandat zaufania panu ministrowi, w naszej opinii rozmowy były konstruktywne, widzimy zrozumienie dla naszych postulatów. Mamy nadzieję, że w końcu będziemy mieć ambasadora naszych spraw, naszego reprezentanta – powiedział Rafał Mekler.