Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka poinformował, że wielkość strat związanych z uszkodzeniami urządzeń gospodarki wodnej szacuje się obecnie na 3,5 mld zł. Jako że największa od 1997 roku w kraju fala powodzi nadal trwa, wartość ta może ulec zmianie. Polska ma starać się o wsparcie Banku Światowego na ich odbudowę.
Choć wydaje się, że kulminacyjna faza największej od 1997 roku fali powodzi w Europie Środkowo-Wschodniej jest już za nami, każdy dzień przynosi kolejne zniszczenia, które dotykają zarówno ludzi, tracących niejednokrotnie cały dobytek życia, jak również infrastrukturę. Dotyczy to zarówno infrastruktury drogowej i kolejowej, jak również urządzeń gospodarki wodnej.
Choć wiele z nich przeszło trudny test, przyczyniając się do spłaszczenia fali wezbraniowej (jak choćby zbiornik Racibórz Dolny), liczne urządzenia uległy częściowemu bądź całkowitemu zniszczeniu. Ich odbudowa będzie dużym wyzwaniem organizacyjnym i technicznym.
Trudno jednak dziś precyzyjnie określić, jak duże nakłady inwestycyjne będzie musiało przeznaczyć państwo na ten cel. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka w wypowiedzi dla TVP Info poinformował, że wielkość strat w zakresie zniszczeń urządzeń gospodarki wodnej szacuje się obecnie na 3,5 mld zł. Jako że powódź wciąż trwa, należy jednak liczyć się z tym, że wartość ta ostatecznie może być znacznie większa. Ponadto, jak wskazywał premier Donald Tusk, inwestycje związane z odbudową nie mogą mieć wyłącznie odtworzeniowego charakteru.
– Sytuacja po powodzi musi być lepsza od sytuacji przed powodzią – mówił w sobotę szef rządu.Premier w ostatnich dniach podkreślał, że
odbudowa terenów zniszczonych na skutek powodzi, za którą odpowiadać ma Marcin Kierwiński jako pełnomocnik rządu, będzie ogromnym przedsięwzięciem, na którym państwo nie będzie oszczędzać. W proces ten mają zostać zaangażowane zarówno środki państwowe i samorządowe, jak i europejskie.
Przypomnijmy, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała przeznaczenie aż 10 mld euro w ramach Funduszu Spójności na zadania związane z odbudową, przy czym połowa tej kwoty ma przypaść Polsce. Jak przekazał wiceminister Arkadiusz Marchewka, w przypadku projektów związanych z gospodarką wodną rząd będzie ubiegał się ponadto o wsparcie ze strony Banku Światowego.
– W tej sytuacji, w której jesteśmy, jestem przekonany, że wsparcie tak ważnej instytucji dla projektów, które będą realizowane w Polsce, jest nam potrzebne – powiedział Arkadiusz Marchewka w wypowiedzi dla TVP Info, wskazując, że odbędzie w najbliższym czasie z przedstawicielami Banku Światowego stosowne rozmowy. Przedstawiciel resortu infrastruktury podkreślił jednocześnie, że inwestycje, które ograniczą ryzyko tak dużych szkód, jak podczas tegorocznej fali powodzi, muszą być dobrze zaplanowane. – Musimy najpierw przeprowadzić konkretną analizę, co jest gdzie niezbędne i potrzebne – zaznaczył wiceminister.