– Reforma finansów samorządowych jest naszym zobowiązaniem i z tego zobowiązania się wywiążemy – zapewnia wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Opowiada się za stabilnością finansową jednostek terytorialnych i zwiększeniem ich udziału we wpływach z podatków tak, żeby nie stawiać samorządowców w roli „dziadów proszalnych” w stosunku do budżetu centralnego.
O konieczności umocnienia finansowego samorządów jako ważnych inwestorów publicznych rozmawiano podczas
Kongresu Infrastruktury Polskiej. Samorządy są istotnym partnerem między innymi dla firm budowlanych, także i dla nich ważne jest by na poziomie lokalnym możliwe było planowanie inwestycji w oparciu o przewidywalne fundusze. Do tego konieczna jest reforma finansów samorządu, na co w imieniu branży budowlanej zwrócił uwagę Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Samorządy muszą być samodzielne
- Idea samorządu nie polega na tym, żeby jeździć do Warszawy i wisieć na klamkach różnych ministrów z nadzieją, że się dostanie czek kartonowy z pokryciem lub bez pokrycia, ale żeby samorząd mógł się „samorządzić” na podstawie wpływów podatkowych, którymi dysponuje – mówił prezes ZDG TOR.
– Reforma finansów samorządowych jest naszym zobowiązaniem i z tego zobowiązania się wywiążemy – zapewnił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Zgodził się, że jednostki samorządowe potrzebują nowych dochodów, w tym udziału w podatkach PIT i CIT. – Osobiście jestem zwolennikiem również udziału w VAT – powiedział podkreślając, że opowiada się za umocnieniem finansowym samorządów. – Żeby samorządowiec nie był dziadem proszalnym, który musi przychodzić i o każdą inwestycję prosić i zabiegać w gabinecie jednego czy drugiego ministra. Nie mamy takich chęci, takich ambicji – powiedział wicepremier podczas Kongresu zorganizowanego przez ZDG TOR 19 czerwca w Warszawie. - Jestem zwolennikiem stabilności samorządów w perspektywie wieloletniej, żeby inwestycje o charakterze infrastrukturalnym ważne dla wspólnoty lokalnej miały zabezpieczone finansowanie, żeby samorządowcy w ogóle mieli możliwość inwestowania – stwierdził.
Parkingi jako miejsca schronienia
Minister obrony narodowej zauważył, że samorządy są ważnym partnerem rządu w aspekcie zapewnienia bezpieczeństwa. To do nich będzie należało budowanie schronów i miejsc schronienia. Realizacja tych przedsięwzięć ma zostać uregulowana w przygotowywanej ustawie o obronie cywilnej i ochronie ludności. - Planujemy wieloletni program rządowy wsparcia dla samorządów, przy udziale finansowania samorządów, ale ze wsparciem rządowym po to, żebyśmy mogli infrastrukturę o charakterze bezpieczeństwa rozwijać nie tylko w pasie przygranicznym, czy w obszarze Bałtyku, ale mogli ją rozwijać w każdym miejscu w Polsce, bo taka jest konieczność – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prace nad nowym aktem prawnym trwają. Główny punkt ciężkości – a mowa o wielomiliardowych wydatkach - ma być w nim położony na budownictwo związane z ochroną ludności.
- Oczekujemy też współpracy z sektorem, który będzie realizował nowe przedsięwzięcia, choćby podziemne parkingi wielopoziomowe, które będą przygotowane jako miejsca schronienia – wyjaśnił przedstawiciel rządu. Potrzeby dotyczące tego jakie warunki mają spełniać miejsca schronienia mają być docelowo określone w rozporządzeniu ministra rozwoju i technologii.
Patriotyzm także gospodarczy
Podczas Kongresu Infrastruktury rozmawiano o potrzebach infrastrukturalnych, funduszach na te cele, ale także realizacji, która pozwoli na zaangażowanie firm z lokalnego rynku na uczciwych zasadach w stosunku do konkurencji z zagranicy.
– Uczono nas, że patriotyzm to chęć oddania życia za ojczyznę. Jedną z odmian [patriotyzmu] jest patriotyzm gospodarczy. To w skrócie dobra robota, którą wykonują przedsiębiorstwa obecne na naszym rynku – mówił Adrian Furgalski i zwracał uwagę, że nasze państwo powinno chronić krajowy rynek, podobnie jak robią to choćby nasi sąsiedzi. - Nie bądźmy tacy otwarci. Rozmawiajmy, żeby inne rynki były otwarte bardziej, a jeśli nie ma zgody, to troszczmy się o przedsiębiorstwa, które są tutaj od dawna na polskim rynku – powiedział.
- Jesteśmy otwarci na wszystkich, którzy przychodzą i chcą inwestować w Polsce, ale musimy chronić nasz europejski rynek, w tym musimy pamiętać o patriotyzmie gospodarczym. Tak, to jest miara również patriotyzmu – zgodził się minister obrony narodowej. – Piękną, historyczną sprawą naszej miłości do ojczyzny jest w najtrudniejszym momencie oddawanie za nią życia, ale ja wolę, żebyśmy żyli dla ojczyzny niż musieli się wdrapywać na te najwyższe stopnie naszego oddania. Na to jest zawsze gotowość, ale dzisiaj więcej możemy zrobić dając siebie w gospodarce, dbaniu o bezpieczeństwo, budowaniu infrastruktury, w każdym obszarze na rzecz użyteczności publicznej – stwierdził wicepremier Kosiniak-Kamysz.