fot. EmDee (Wikimedia Commons) / lic. CC BY-SA 4.0
Choć polityka dekarbonizacyjna już dziś jest dużo bardziej restrykcyjna niż jeszcze kilka lat temu, czego wymierne koszty ponoszą gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, Komisja Europejska przymierza się do jej kolejnego zaostrzenia. W myśl nowej propozycji emisje CO2 miałyby zostać zredukowane o 90% w porównaniu z rokiem 1990 już w perspektywie 2040 roku. Polski rząd nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie, ale jest sceptyczny.
Konsensus dotyczący antropogenicznych źródeł zmian klimatycznych jest dość szeroki. Innymi słowy, w przestrzeni publicznej brak poważnych głosów, które by kwestionowały wpływ działalności człowieka na ocieplenie klimatu. Wobec powyższego coraz więcej państw i przedsiębiorstw na świecie podejmuje aktywne działania ukierunkowane na przyspieszenie procesu transformacji energetycznej i odejścia od spalania paliw kopalnych. Pionierem w tym zakresie jest Unia Europejska. W ramach pakietu Fit for 55 zaplanowano redukcję emisji CO2 o 55% do roku 2030 w porównaniu z rokiem 1990.
Pakiet wzbudza duże kontrowersje. Jego implementacja będzie powodowała znaczące zwiększenie ponoszonych przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa kosztów. Istnieje obawa, że Fit for 55 przyspieszy również procesy dezindustrializacyjne w Europie, co może spowodować paradoksalnie zwiększenie emisji, ponieważ produkcja przemysłowa na innych kontynentach nie jest w takim stopniu obarczona restrykcyjnymi normami.
Zielińska: Polska widzi mało przestrzeni na kolejne zobowiązania klimatyczne
Tymczasem Komisja Europejska zaproponowała nowy cel redukcji emisji CO2. Miałyby one zostać zredukowane do 2040 roku aż o 90% w porównaniu z rokiem 1990. Zdaniem Komisji Europejskiej dotychczas realizowana polityka może nie zapewnić osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 roku.
– Gdyby pośredni cel klimatyczny na 2040 rok nie został ustalony, Unia Europejska mogłaby nie osiągnąć swojego wewnętrznego celu klimatycznego na 2050 rok, a to prawdopodobnie osłabiłoby jej zdolność do pobudzania działań w dziedzinie klimatu na szczeblu międzynarodowym – wskazuje Komisja Europejska w komunikacie prasowym.
Nawet jedyna przedstawicielka Partii Zieloni w polskim rządzie oceniła ten postulat sceptycznie. – Polska widzi mało przestrzeni na kolejne zobowiązania klimatyczne – stwierdziła Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska. Należy jednak zastrzec, że proponowane zmiany na obecnym etapie procedowania nie są przesądzone. Wiele może zależeć od kształtu Parlamentu Europejskiego nowej kadencji, który zostanie wyłoniony w wyborach, które odbędą się wiosną bieżącego roku. – Wniosek ustawodawczy zostanie przedstawiony przez następną Komisję po wyborach europejskich i uzgodniony z Parlamentem Europejskim i państwami członkowskimi zgodnie z wymogami unijnego prawa klimatycznego – czytamy w komunikacie prasowym.
Warunek – wychwytywanie CO2 z procesów produkcyjnych na masową skalę
Komisja Europejska przyznaje, że redukcja emisji CO2 o 90% do 2040 roku nie byłaby możliwa wyłącznie poprzez dekarbonizację energetyki, czy transportu. Znaczne emisje generują bowiem choćby liczne procesy przemysłowe, zwłaszcza w przemyśle chemicznym i hutnictwie, nie wspominając o rolnictwie. Konieczne byłoby zatem zwiększenie pochłaniania CO2 – nie tylko w sposób naturalny, ale również poprzez zabudowę instalacji wychwytywania CO2 i składowanie go w postaci skroplonej (CCS – Carbon Capture Storage), na przykład w kawernach po wydobyciu ropy naftowej i gazu ziemnego.
Jest to rozwiązanie, które jest już stosowane na skalę przemysłową. Pierwszym znanym przykładem jego implementacji jest opalana węglem brunatnym elektrownia Schwarze Pumpe we wschodniej części Niemiec. W Polsce instalacja CCS ma powstać w najbliższych latach w Cementowni Kujawy, należącej do Holcim (dawniej Lafarge). Jest to jednak rozwiązanie kosztowne – nie tylko w budowie, ale również eksploatacji. Instalacja CCS jest wysoce energochłonna.
Stanowisko polskiego rządu w najbliższych tygodniach?
Polski rząd nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska w przedmiotowej sprawie. Wiceminister Urszula Zielińska powiedziała, że może ono zostać sformułowane w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jeżeli państwa członkowskie i przyszły Parlament Europejski zdecydują się przyjąć propozycję Komisji Europejskiej, konieczne będzie zdynamizowanie działań w zakresie zielonej transformacji, która obejmie wówczas niemal wszystkie sektory gospodarki, nie tylko energetykę.
Z uwagi na wiele dekad opóźnień w rozwoju energetyki niskoemisyjnej i zeroemisyjnej dla Polski ewentualne zmiany byłyby najbardziej bolesne. Tym bardziej koniecznym wydaje się zdynamizowanie działań w zakresie budowy elektrowni jądrowych, które zapewniłyby zieloną energię elektryczną w konkurencyjnej cenie. Problemem odnawialnych źródeł energii pozostaje bowiem wciąż ograniczona przewidywalność dostaw.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.