Czy w przepisach potrzebne jest „zabójstwo drogowe”? Resort rozważy

W najbliższych dniach prowadzone będą intensywne prace dotyczące rozwiązań prawnych ukierunkowanych na zapewnienie maksymalnie wysokiej skuteczności państwa w walce z przestępczością na polskich drogach – zapowiedziało w mediach społecznościowych Ministerstwo Sprawiedliwości. Prace mają być prowadzone we współpracy z resortami infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji.

To reakcja na wypadek, który niedawno miał miejsce na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. W wypadku jedna osoba zginęła, 4 kolejna trafiły do szpitala. Jak informowały media, kierowca, który prowadził auto i który uciekł z miejsca wypadku, był wcześniej kilkukrotnie pozbawiany prawa jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Ostatni wypadek pokazuje, że dotychczasowe sankcje nie były skuteczne, a jeden z wniosków jest taki, że mamy w tej kwestii zbyt łagodne przepisy. Nie pozwalają one na skuteczne eliminowanie z dróg osób zagrażających innym użytkownikom. Dopóki nie zdarzy się wypadek, istnieje poczucie swoistej bezkarności kierowców z odebranymi uprawnieniami.

Resort sprawiedliwości zapowiedział „intensywne prace” nad ewentualną zmiana przepisów. Analizie mają być poddane m.in. propozycje wprowadzenia do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego. Resort sprawiedliwości chce także stworzyć system identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów. Mowa także o przepadku pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia.

Przedmiotem „szczególnie wnikliwej analizy” mają być także okoliczności wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, „w tym skuteczność orzekanych wobec niego zakazów prowadzenia pojazdu”.