Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka spotkali się z władzami samorządowymi Elbląga oraz parlamentarzystami i wiceministrami z województwa warmińsko-mazurskiego. Przedstawiciele większości rządowej zapewnili, że budowa toru wodnego do portu morskiego w Elblągu zostanie dokończona, a nowy rząd nie będzie dążył do przejęcia udziałów w zarządzającej nim spółce komunalnej.
Budowa toru wodnego do Elbląga wraz z przekopem Mierzei Wiślanej była jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości jeszcze przed 2015 rokiem. Rządząca w latach 2015-2023 formacja wśród korzyści z inwestycji wymieniała rozwój gospodarczy Elbląga i okolic oraz uniezależnienie się od Federacji Rosyjskiej, która nigdy nie przejawiała konstruktywnego podejścia w kontekście możliwości swobodnej żeglugi polskich statków przez Cieśninę Piławską, wprowadzając różnego rodzaju ograniczenia, czy też oczekując zgłoszeń z ogromnym wyprzedzeniem.
Choć przekop Mierzei Wiślanej powstał i zaczęto realizować kolejne etapy inwestycji, związane z doprowadzeniem toru wodnego do Elbląga, kością niezgody okazał się 800-metrowy odcinek w rejonie elbląskiego portu morskiego. Rząd PiS stał na stanowisku, że jego pogłębienie w celu zapewnienia możliwości ruchu jednostek pływających, dla których zaprojektowano nowy tor wodny, jest zadaniem samorządowej spółki zarządzającej portem morskim. Oferował wprawdzie wsparcie finansowe dla prac, jednak poprzez dokapitalizowanie owej spółki, co spowodowałoby de facto jej nacjonalizację. Nie chciały się na to zgodzić władze samorządowe Elbląga, których zdaniem pogłębienie powinno zostać zrealizowane przez rząd.
Nowe otwarcie?
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” na początku stycznia,
senator Jerzy Wcisła z Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że nowy rząd dokończy budowę toru wodnego do Elbląga tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Przedstawiciele większości rządowej deklarują także, że nie będzie żadnych zakusów na nacjonalizację elbląskiego portu morskiego. – Aktualny rząd nie myśli o przejęciu portu w Elblągu, gdyż jest on własnością miasta – powiedział wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, którego zdaniem po ukończeniu wszystkich prac możliwe będą roczne przeładunki na poziomie od 1,5 do nawet 2 mln ton.
W dniu 16 stycznia odbyło się spotkanie w resorcie infrastruktury, w którym udział wzięli wiceministrowie aktywów państwowych, funduszy i polityki regionalnej oraz infrastruktury, Zbigniew Ziejewski, Jacek Protas i Arkadiusz Marchewka, jak również Witold Wróblewski, prezydent miasta Elbląga. Obecni byli także senator Jerzy Wcisła, nowa dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Anna Stelmaszyk-Świerczyńska oraz dyrektor w Zarządzie Portu Morskiego Elbląg, Arkadiusz Zgliński.
Wróblewski: Przystępujemy do rozmów i konkretnych działań
Satysfakcję z przebiegu rozmów wyraził prezydent Elbląga. – Cieszę się, że ze strony przedstawicieli rządu jest pełne zrozumienie potrzeb naszego miasta i zamierzenia w kwestii dokończenia budowy drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną i pogłębienia toru wodnego są zbieżne z naszymi. To bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Przystępujemy teraz do rozmów i wypracowania konkretnych działań, które będą prowadziły do rozwoju elbląskiego portu – napisał wczoraj w mediach społecznościowych Witold Wróblewski.
Dziś kanał portowy w Elblągu umożliwia ruch jednostek pływających o maksymalnym zanurzeniu na poziomie zaledwie 2,2 metra. Tymczasem kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, Zalew Wiślany i rzekę Elbląg ma mieć głębokość na poziomie nie niższym niż 5 metrów, co ma umożliwić ruch jednostek pływających o zanurzeniu do 4,5 metra z ładunkiem na poziomie 1 tys. ton. Dlatego obecnie przekop Mierzei Wiślanej nie przynosi oczekiwanych korzyści ekonomicznych. W tym kontekście warto zaznaczyć, że inwestycja jako taka wzbudzała od lat ogromne kontrowersje. Jednak w obliczu poniesionych już nakładów inwestycyjnych najbardziej racjonalnym rozwiązaniem wydaje się jej skuteczne dokończenie tak szybko, jak tylko to możliwe, aby środki finansowe przeznaczone na ten projekt nie zostały bezpowrotnie zmarnowane.