Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka zapowiedział, że budżet programu budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską zostanie zwiększony o 33 mln zł. Umożliwi to pogłębienie ostatniego odcinka kanału żeglugowego do portu morskiego w Elblągu. Dziś nowy tor wodny w ruchu towarowym jest wykorzystywany w znikomym stopniu.
Budowa toru wodnego do Elbląga wraz z przekopem Mierzei Wiślanej była jedną ze sztandarowych i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych inwestycji infrastrukturalnych realizowanych w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2023. Użycie określenia “realizowanych” nie jest tu przypadkowe – inwestycja nie została bowiem ukończona. Wprawdzie przekop Mierzei Wiślanej powstał i w 2022 roku został oddany do użytku. Pomiędzy ówczesnym rządem a elbląskim samorządem miejskim doszło jednak do sporu w zakresie podziału odpowiedzialności za pogłębienie ostatniego odcinka toru wodnego w rejonie Elbląga. W efekcie powstała za ponad 2 mld zł infrastruktura jest w znikomym stopniu wykorzystywana.
OpenStreetMap / Dwie szyszki (Wikimedia Commons) / lic. CC-BY-SA 2.0
Obecnie zarówno wspomniany wcześniej ostatni, liczący ok. 800 metrów odcinek toru wodnego, jak również kanał portowy w Elblągu, umożliwiają ruch jednostek pływających o maksymalnym zanurzeniu na poziomie zaledwie 2,2 metra. To mniej niż dopuszczalne zanurzenie dla barek na śródlądowych drogach wodnych IV klasy żeglowności, wynoszące 2,5 metra. Tymczasem powstałe i realizowane odcinki nowego toru wodnego mają głębokość na poziomie nie niższym niż 5 metrów, co umożliwi ruch statków o zanurzeniu do 4,5 metra, z ładunkiem na poziomie 1 tys. ton.
Przełom po zmianie władzy w kraju?
Poprzedni rząd stał na stanowisku, że przebudowa ostatniego odcinka kanału żeglugowego jest zadaniem spółki komunalnej zarządzającej elbląskim portem morskim, a nie państwa. Oferował wprawdzie wsparcie dla inwestycji, ale wyłącznie poprzez dokapitalizowanie owej spółki, co oznaczałoby de facto jej nacjonalizację, ponieważ państwo objęłoby wówczas większość udziałów, na co nie chciały się zgodzić władze Elbląga. Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w czerwcu ubiegłego roku, radni sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego w adresowanej do ówczesnego rządu uchwale ocenili jego politykę jako szantaż, zarzucając mu działania prowadzące w istocie do sabotowania inwestycji.
Ostatnie wybory parlamentarne przyniosły jednak zmianę władzy w Polsce. Przedstawiciele obecnej większości parlamentarnej od początku kadencji deklarowali, że nowy rząd nie będzie dążył do nacjonalizacji wspomnianej spółki, a budowa kanału żeglugowego zostanie dokończona. Wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka zapowiedział, że rząd zwiększy budżet programu budowy toru wodnego do Elbląga o 33 mln zł, co umożliwi ukończenie kluczowego odcinka.
Marchewka: Naszym celem jest to, żeby uczynić inwestycję użyteczną
– Naszym celem jest to, żeby inwestycję, która pochłonęła tak duże środki finansowe, uczynić użyteczną, czyli sprawić, by statki o długości 100 metrów i zanurzeniu ok. 4,5 metra mogły wpływać do portu w Elblągu. Doszliśmy do porozumienia z przedstawicielami samorządu Elbląga i podjęliśmy decyzję, że to rząd poprzez swoją instytucję, jaką jest Urząd Morski w Gdyni, będzie realizował pogłębienie toru wodnego na ostatnim odcinku, a port, który jest portem komunalnym, będzie realizował swoje działania zgodnie z własnością – powiedział wiceminister Marchewka.
Finansowanie nie zostało jednak na razie formalnie zabezpieczone. Wymagać będzie ono zmiany uchwały Rady Ministrów w zakresie rzeczowo-finansowym. Wczoraj złożony został wniosek dotyczący wpisania projektu zmiany uchwały do wykazu prac legislacyjnych i programowych, zakładający zwiększenie finansowania o wspomnianą kwotę 33 mln zł. Warto dodać, że 800-metrowy odcinek przed Elblągiem nie jest jedynym, który nie został ukończony. W fazie realizacji znajdują się prace pogłębiarskie na rzece Elbląg. Powinny one zostać ukończone w listopadzie. Natomiast pogłębianie ostatniego odcinka mogłoby się rozpocząć już na przełomie 2024 i 2025 roku.