Chełm stracił 3,5 mln zł dotacji na drogi. Kosztowny błąd urzędnika

„Miesiąc temu otrzymaliśmy środki na remont Lotniczej, Reytana, Żeromskiego. Bardzo się z tego cieszyłem, od lat tamten teren Chełma nie był remontowany. Niestety, nie będziemy w stanie zrealizować tej inwestycji” – napisał na Facebooku Jakub Banaszek prezydent Chełma.

Jak opisał, miasto przygotowało dokumenty, złożyło wnioski i uzyskało ponad 3,5 mln zł dofinansowania na planowany remont. „Naszym kolejnym, jedynym działaniem powinno być przesłanie podpisanych kilku kartek papieru” – napisał w mediach społecznościowych najmłodszy prezydent miasta w kraju.

Niestety, odpowiedzialni za to urzędnicy nie dopełnili tej banalnej, ale kluczowej formalności. Termin na złożenie dokumentów minął. Jak przekonuje prezydent, o tym niemiłym fakcie dowiedział się od pracownika Urzędu wojewódzkiego, który zadzwonił z pytaniem dlaczego miasto zrezygnowało z dofinansowania.

„Miesiąc temu wpłynęło do nas pismo. Pracownik, który zajmował się tym tematem nie przeczytał pisma i wsadził je do segregatora” – opisał sytuację prezydent. „Po ludzku jest mi wstyd” – dodał.

Przyznał też, że to nie pierwsza tego typu sytuacja. „Dwa lata temu z błędu urzędnika nie otrzymaliśmy środków na drogi – nasz wniosek nie został zarejestrowany. Upoważniony pracownik umawiał się na „gębę” z pracownikiem UW co do złożenia dokumentów po 15. Pracownik UW nie odebrał tych dokumentów z biura podawczego” – opisał Jakub Banaszek dodając, że po tym zdarzeniu pracownik otrzymał druga szansę. Prezydent miasta zapowiada konsekwencje „najprawdopodobniej jeszcze inne, nie tylko dyscyplinarne”.

Jednocześnie zadeklarował, że „zrobi wszystko, żeby pozyskać te środki i wyremontować te ulice, a także naprawić wizerunek UM po tej sytuacji”.