Szwajcaria: Remonty dróg bez korków? To możliwe! [zdjęcia]

Wyłączanie z użytku pasów ruchu na autostradach i drogach ekspresowych powoduje duże utrudnienia dla kierowców. Mówiąc najoględniej, zwłaszcza w przypadku odcinków o szczególnie wysokim natężeniu ruchu dochodzi po prostu do korków. Prace utrzymaniowe i remontowe na wysoce uczęszczanych trasach są jednak koniecznością – nawet nawierzchnia o wysokich parametrach w zakresie nośności, zbudowana z dobrej jakości materiałów, z czasem się zużywa. Czy w przypadku realizacji tego rodzaju prac zawsze będziemy skazani na korki? Szwajcarski Federalny Urząd Drogowy testuje innowacyjne rozwiązanie, które może diametralnie zmienić ów stan rzeczy.

Pomysł szwajcarskiej administracji drogowej w swojej istocie jest w gruncie rzeczy bardzo prosty, choć niełatwy do wykonania. Polega na przeniesieniu ruchu ponad obszar realizowanych prac na tymczasowym mobilnym wiadukcie, na który pojazdy wjeżdżają na rampach. Pierwsze wdrożenie tej koncepcji miało miejsce w 2022 roku podczas remontu autostrady A1 na odcinku pomiędzy Recherswil i Luterbach w kantonie Solothurn. Zainstalowano wówczas mobilny wiadukt Astra Bridge, który kosztował aż 20 mln franków szwajcarskich. Pierwsze efekty były jednak rozczarowujące. Zbyt stroma rompa, niedostateczna nośność skutkująca koniecznością ograniczenia prędkości pojazdów do 40 km/h, spowodowały falę krytyki wśród użytkowników.



Po dwóch latach Federalny Urząd Drogowy zaprezentował nową wersję urządzenia, Astra Bridge 2.0. Wprowadzone zmiany konstrukcyjne mają wyeliminować bolączki, które towarzyszyły eksploatacji mobilnego wiaduktu pierwszej generacji. Nową wersję charakteryzują dłuższe 10 metrów rampy. Nachylenie na takowych nie wynosi ponad 6%, jak w przypadku testowanego przed dwoma laty prototypu, lecz zaledwie 1,25%.

Możliwy ma być także bezpieczny przejazd pojazdów z prędkością 60 km/h, w tym samochodów ciężarowych. Co więcej, urządzenie jest osadzone na zdalnie sterowanych modułach samojezdnych, co umożliwia autonomiczny ruch z prędkością 0,5 km/h. Testy Astra Bridge 2.0 realizowane są na tym samym odcinku, na którym miały miejsce dwa lata wcześniej. Rozstawianie konstrukcji trwa 2-3 dni. Pierwsze obserwacje wskazują na duży postęp względem poprzedniej wersji, choć oczywiście ruch nie jest tak płynny, jak w przypadku standardowego przejazdu autostradą. Urządzenie ma przemieszczać się o 100 metrów co noc, wraz z przesuwaniem się placu budowy.

Astra Bridge 2.0 wciąż jednak czeka na najważniejszy test, jakim będzie jego wykorzystanie na odcinkach o dużym natężeniu ruchu. Budowa urządzenia drugiej generacji była nieco droższa – pochłonęła 25 mln franków szwajcarskich. Przy obecnych kursach walut odpowiada to w zaokrągleniu 110 mln zł… Nasuwa się w tym kontekście pytanie – czy to się opłaca? Niewykluczone, że w przypadku najbardziej obciążonych fragmentów dróg szybkiego ruchu jak najbardziej tak. Korki powodują bowiem wymierne straty dla przewoźników drogowych.