Ta stacja ładowania aut elektrycznych ma szansę przejść do historii. Wygląda jak z "Jetsonów", oferuje jedynie szybkie lub jeszcze szybsze ładowarki, może obsługiwać kilkadziesiąt aut elektrycznych jednocześnie, a ich kierowcom oferuje (niemal) wszystko czego mogliby potrzebować w drodze. Czy w tę stronę pójdzie elektromobilność?
Warto było wybrać to miejsce na punkt ładowania w naszej podróży z Warszawy w Alpy całkowicie elektrycznym mercedesem EQV. Sortimo Innovationspark w malutkim bawarskim Zusmarshausen to bez wątpienia najbardziej spektakularna stacja ładowania samochodów elektrycznych w Europie. W naszym redakcyjnym rankingu kilkuset stacji ładowania w 25 państwach Europy, z których korzystaliśmy testując auta elektryczne w dalekich trasach, zdetronizowała dotychczasowego lidera – zielonogórski Ekoen.
Już sam budynek wywarł na całej naszej pięcioosobowej załodze piorunujące wrażenie. Wygląda jak przeniesiony z amerykańskiej kreskówki "Jetsonowie". Obłe kształty, filary rozszerzające się niczym korony drzew i biała elewacja nadają temu futurystycznemu budynkowi wyjątkowego charakteru, nawiązującego zarówno do przyrody jak i technologii. Z resztą jedno i drugie stoi za tym, że to miejsce w ogóle powstało. To największa w Europie stacja szybkiego i ultraszybkiego ładowania samochodów elektrycznych.
74 szybkie punkty ładowania
Do dyspozycji kierowców samochodów elektrycznych są 24 punkty ładowania mogące dostarczać do 475 kW mocy każdy i 38 punktów zdolnych dostarczać do 140 kW. Obok nich znajdziemy jeszcze 12 superchargerów Tesli o mocy 250 kW każdy. W sumie, w tym jednym miejscu, mamy 74 punkty (wyłącznie CCS 2) szybkiego i ultraszybkiego ładowania w jednym miejscu. Więcej niż w całej Polsce, a cała infrastruktura jest już przygotowana do rozbudowy do 144 punktów ładowania.
Sformułowanie „zdolne dostarczać do” jest tu kluczowe z trzech powodów. Po pierwsze, na rynku nie ma dziś samochodu mogącego przyjąć więcej niż 270 kW mocy ładowania. Po drugie, międzynarodowa organizacja rozwijająca złącze CCS (CharIN) nie uzgodniła jeszcze standardu ładowania o mocy 475 kW (950V i 500A). Po trzecie, stacja po tych samych kablach, udostępnia dziś ładowanie z różnymi mocami. Jeżeli zatrzymujemy się tam na śniadanie (jak my w naszej podróży) lub obiad, to możemy skorzystać z mocy 35 lub 70 kW, zamiast 105 lub 280 kW, bo i tak spędzimy tam godzinę, a nie 15 minut. Za pobór mniejszej mocy zapłacimy mniej.
Ile mocy potrzebuje ta stacja ładowania? Ile kosztuje ładowanie elektryka? Czy w tą stronę pójdzie elektromobilność? O tym
w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl