Co dalej z finansowaniem Izery? Na grant z KPO nie ma szans

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przedstawiło propozycje dotyczące rewizji KPO. Już wcześniej szefowa resortu zapowiadała, że analizując zapisy programu, rząd przyjrzy się m.in. zasadności angażowania środków w projekt budowy polskiego samochodu elektrycznego.

Jak wyjaśniła podczas konferencji prasowej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, przedsięwzięcie które miało być jednym z filarów rozwoju elektromobilności w Polsce nie zostało wprost wpisane do KPO. – Nie zostały podpisane żadne umowy pomiędzy stosownymi dysponentami KPO w tym obszarze, a jakimkolwiek wykonawcą, w tym przypadku ElectroMobility Poland.

W KPO jest natomiast 5 mld zł z przeznaczeniem na elektromobilność. Do tej pory środki te były zapisane w części do wykorzystania jako granty. Żeby projekt taki jak Izera mógł otrzymać grant, zgodnie z przyjętymi zasadami, najpóźniej w połowie 2026 roku musiałyby z taśmy produkcyjnej zjechać pierwsze samochody. – Wobec niezaawansowania – nie chcę nawet powiedzieć stanu zaawansowania, ale po prostu niezaawansowania tego projektu – nie ma takiej możliwości. Abstrahując od tego, czy to ma sens czy nie – powiedziała minister funduszy.

W związku z tym środki, które maja być skierowane na elektromobilność zostaną przesunięte z części grantowej do pożyczkowej. Na dziś nie zostało jeszcze przesądzone na jaki konkretnie cel zostaną przeznaczone te środki. Mogą w całości zostać skierowane na wsparcie projektu Izery, mogą też zasilić inny cel, w tym także innych producentów samochodów elektrycznych.

- Decyzja, czy rząd stawia nadal na Izerę będzie podjęta w ciągu najbliższych tygodni – powiedziała przedstawicielka resortu. – Jeśli ElectroMobility Poland dalej będzie zainteresowany tym projektem, to musi go ulokować na bardziej komercyjnych zasadach, co też wydaje się mieć sens. Oczywiście elektryczne pojazdy i sektor elektromobilności potrzebuje wsparcia, ale wsparcie z bardzo korzystną pożyczką niekomercyjną wydaje się wystarczające – dodała minister funduszy. – Finansowanie z grantu sektora samochodowego wydaje się zdecydowanie rozwiązaniem za daleko idącym – stwierdziła.

Pomysł budowy polskiego samochodu elektrycznego pojawił się jeszcze w 2016 roku. Na potrzeby jego realizacji zawiązała się spółka ElectroMobility Poland, która uzyskała wsparcie spółek energetycznych. W projekt zainwestował także skarb państwa. Wcześniej zapowiadano, że fabryka samochodów wraz z linią produkcyjną będzie gotowa na w połowie 2021 roku, a pierwsze samochody zjadą z taśmy w drugiej połowie 2023 roku. Ten harmonogram dawno przestał być aktualny. Na początku marca tego roku ElectroMobility podpisała list intencyjny ze spółką Mirbud, którą wybrano do budowy fabryki polskiego samochodu elektrycznego. Potrzebna jest jeszcze umowa z wykonawcą. Sama budowa ma trwać 23 miesiące, a produkcja samochodów – według ostatnich zapowiedzi – miałaby ruszyć w 2026 roku.