Ciekawy wiadukt na linii nr 62 w Dąbrowie Górniczej

Wiadukt w Strzemieszycach (w km 67.709) został wybudowany w ramach projektu przebudowy infrastruktury kolejowej na stacjach Dąbrowa Górnicza Wschodnia i Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce oraz na szlaku pomiędzy tymi stacjami. To część prac na liniach kolejowych 62 Tunel – Bukowno – Sosnowiec Południe. Prace wykonała firma Nowak – Mosty, a projekt na jej zlecenie opracowała firma Fasys Mosty.

Nietypowa konstrukcja

Na etapie projektowym dążono do znalezienie rozwiązania, które zminimalizuje wysokość konstrukcji, a jednocześnie będzie bardziej efektywne ekonomicznie w stosunku do konstrukcji blachownicy z pomostem ortotropowym.

Postawiono na rozwiązanie, w którym zespolenie realizowane jest z wykorzystaniem technologii composite dowels bez dodatkowych łączników. To technologia odpowiednia dla obiektów o niewysokiej konstrukcji oraz rozpiętości przęseł wynoszącej 20-30 m. Po raz pierwszy zastosowano ją w 2012 roku w Niemczech. Z pewnymi modyfikacjami wykorzystano ją także w Strzemieszycach.



Wiadukt w Strzemieszycach to dwuprzęsłowy obiekt ciągły o rozpiętości teoretycznej przęseł wynoszącej: 21,3 oraz 23,45 m. Zaprojektowano dla niego przęsło o przekroju poprzecznym w kształcie litery U i cienkiej płycie pomostowej.
Na etapie wykonawczym istotne było to, że przygotowano dla niego rozwiązania prefabrykacji dźwigarów głównych oraz płyty pomostu. Dodatkowo wykonawca zdecydował o wykonaniu płyty pomostu in situ. Zaproponował także dostosowanie konstrukcji do nasuwania podłużnego. Wszystko to przełożyło się na sprawne wykonanie prac.

Sprawna realizacja

Na etapie wykonawczym prace składały się z czterech głównych etapów. Pierwszym była rozbiórka starego wiaduktu kratowego, który znajdował się na torze nr 2 linii nr 62. – Został on rozebrany w ciągu jednej nocy – mówi Grzegorz Natonek, dyrektor kontraktu z firmy Nowak Mosty.

Drugi etap prac obejmował wykonanie na odkładzie nowo projektowanego wiaduktu, który w trzecim etapie prac został nasunięty metodą nasuwania podłużnego na docelowe podpory.



– W celu wykonania nasuwania podłużnego przygotowana została specjalna platforma, na której wykonano zbrojnie, ułożono dźwigary stalowe oraz zaszalowano cały obiekt. Następnie wykonane zostało betonowanie ustroju nośnego na belkach prowadnicowych. Po osiągnięciu przez beton odpowiedniej wytrzymałości rozpoczęto operację nasuwania – tłumaczy przedstawiciel Nowak Mosty.

Samo nasuwanie konstrukcji na docelowe podpory trwało 3 noce. Na ten czas została zamknięta linia kolejowa.

Po nasunięciu obiektu na docelowe podpory opuszczono konstrukcję na rzędną docelową, następnie zamontowano łożyska i osadzono obiekt.

– Nasuwanie podłużne to innowacyjna technologia. Pozwoliła na zrealizowanie prac w zaledwie trzy noce, bez długiej przerwy w ruchu kolejowym – podkreśla Grzegorz Natonek, który kierował robotami mostowymi związanymi z inwestycją w Strzemieszycach.