Arek Kowalczyk
28 stycznia 2014 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) przygotowanego przez ministra gospodarki. To otwiera furtkę do dalszych działań prowadzących do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, za co odpowiedzialna jest spółka córka PGE – PGE EJ1.
Inwestycja wysocekapitałochłonna
Marek Woszczyk, prezes Polskiej Grupy Energetycznej przypomniał, że strategia, którą PGE opublikowała w lutym 2012 r. zakłada, iż jednym z istotnych kierunków inwestycyjnych PGE jest energetyka jądrowa. - Generalne przesłanki strategiczne są dość oczywiste: Praktycznie zerowa emisyjność z tytułu CO2, relatywnie niski - w stosunku od innych technologii - udział paliwa w kosztach wytwarzania, jak również niska wrażliwość na ewentualne fluktuacje cen tego paliwa sprawiają, że profil ryzyka jest korzystny dla tej technologii – stwierdził prezes Polskiej Grupy Energetycznej. – Wczorajsza decyzja - przyjęcie PPEJ przez rząd – kreuje przewidywalne otoczenie prawno-regulacyjnego i potwierdza dotychczasowych zamiarów rządu, co do kierunku zmiany polskiego miksu energetycznego – dodał.
- Energetyka jądrowa, obok zasadniczego kierunku, jakim jest modernizowanie aktywów opartych na węglu na technologie wysokosprawne, czego przykładem jest opolski projekt, może być w Polskich warunkach jednym z najtańszych sposobów poradzenia sobie z ambitnymi celami europejskiej polityki energetyczno-klimatycznej i dalszego ograniczania emisji CO2 podtrzymywanych przez Unię Europejską – stwierdził Woszczyk zaznaczając, że budowa elektrowni jądrowej wymaga przewidywalnego otoczenia prawno regulacyjnego. – Jest to inwestycja wysoce kapitałochłonna, nawet w porównaniu do inwestycji w Opolu. […] Wymaga to otoczenia, które zapewnia ekonomiczną przewidywalność inwestycji w długim okresie. Z punktu widzenia inwestora nie ulega wątpliwości, że to przedsięwzięcie musi być ekonomicznie opłacalne. Oczywiście z punktu widzenia gospodarki też takie być powinno, bo na końcu produkt trafia do klienta – stwierdził Woszczyk, zaznaczając, że PGE chce być długoterminowo liderem w dostarczaniu bezpieczeństwa energetycznego klientom, „tego komfortu, że prąd jest zawsze dostępny”. - Technologia jądrowa ma właśnie takie zalety, że w długim terminie umacnia, utrzymuje pozycję PGE jako lidera nie tylko w segmencie wytwarzania, ale lidera w dostarczaniu jakość, jaką jest bezpieczeństwo energetyczne – dodał.
PGE szuka partnera lub partnerów
Szef Polskiej Grupy Energetycznej przypomniał, że w najbliższym czasie spółkę czeka przygotowanie i przeprowadzenie postępowania zintegrowanego, czyli znalezienie partnera odpowiedzialnego za dostawę technologii, ale przede wszystkim „partnera lub partnerów, którzy będą skłonni partycypować finansowo w tej technologii”. - Używając porównania można powiedzieć, że czasy intensywnej rozgrzewki mamy za sobą i przystępujemy do maratonu jeśli chodzi o program jądrowy. Innymi słowy, skończył się okres kiedy poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy mamy ten program realizować, a szukamy odpowiedzi na pytanie, jak w sposób optymalny doprowadzić do powstania energetyki jądrowej w Polsce - mówił Woszczyk.
- Spodziewam się otrzymania decyzji zasadniczej na przełomie lat 2017/2018. […] dziś uważnie przyglądamy się rozwiązaniom stosowanym na świecie, w tym śledzimy postępy Brytyjczyków w ich sposobie na budowanie przewidywalności ekonomicznej projektu jądrowego. Są nim na przykład kontrakty różnicowe i jeżeli pomysł Brytyjczyków zakończy się sukcesem, bo w tej chwili rząd Wielkiej Brytanii prowadzi dialog z Komisją Europejską w tym obszarze, będzie nam prościej. […] ale to nie oznacza, że dokładnie to rozwiązanie musi być przyjęte i zastosowane w warunkach polskich. Za wcześnie jeszcze by o tym mówić – stwierdził szef PGE.