Łukasz Malinowski
Jak informuje PAP Wardziński stwierdził, że opóźnienie budowy terminalu wynika z upadłości niektórych firm, które pracowały przy budowie. - Szacujemy, że opóźnienie wynosi dwa miesiące. Nieszczęściem tych upadłości było to, że zdarzyły się na początku sezonu budowlanego. Gdyby one zdarzyły się w listopadzie ubiegłego roku, prawdopodobnie nie miałyby tak dużego wpływu - dodał.
Juz wczesniej spółka Polskie LNG przyznała, że na budowie terminala jest dumiesięczne opóźnienie, które wiąże się z upadłością Hydrobudowy - jednego z podwykonawców.
W skład konsorcjum, realizującego budowę terminala LNG wchodzą spółki Saipem, Techint i PBG. Po ogłoszeniu upadłości układowej Grupy PBG, jej spółki zależne - Hydrobudowa i Energomontaż Południe, realizujące większe zadania na budowie terminalu, również upadły. Hydrobudowa została usunięta z budowy, zaś Energomontaż Południe dostał do realizacji zadania w okrojonym zakresie.