- Za słowem restrukturyzacja czai się bezwzględna konieczność cięcia kosztów, ale pozwoli ona na to, żeby podstawowa działalność zaczęła przynosić dochód – podkreślał szef rządu.
W tym tygodniu planowane jest zakończenie zwolnień grupowych, obejmujących 230 pracowników Lotu. Szykowane są jednak kolejne, dotykające następnych 300 pracowników.
Wypowiedzenia w firmie wręczane są od piątku. Obecnie dotyczą jedynie pracowników administracji. Pracę straci grupa 230 osób. Według portalu Tvn24.pl dodatkowo pracę straci jeszcze 100 pilotów i 200 osób z personelu pokładowego. Te liczby padają w planie restrukturyzacyjnym przesłanym do ministerstwa skarbu.
Redukcja nie dotyczy obecnie pilotów i stewardes ze względu na trwające prace nad zmianami w siatce połączeń. Ekspert transportowy Eryk Kłopotowski w rozmowie z IAR ocenił, że zwolnienie 20 proc. załogi może nie uratować przewoźnika.
Według niego linia ma przerosty zatrudnienia między innymi w dziale handlowym. Wynika to z faktu, że klienci coraz częściej kupują bilety przez Internet, zamiast robić to w biurach LOT-u.
Program dobrowolnych odejść został wprowadzony w spółce od 15 stycznia. 24 stycznia zakończyła się pierwsza faza tego programu. W sumie chęć skorzystania z niego zadeklarowało 130 pracowników. 7 lutego wszczęto procedurę zwolnień grupowych.