Lotnisko w Modlinie jest inwestycją m.in. mazowieckiego samorządu. Port nie działa od grudnia ubiegłego roku. Trzy miesiące trwało przerzucanie się odpowiedzialnością za ten stan rzeczy między władzami portu a wykonawcą pasa startowego, który popękał.
Donald Tusk odniósł się do sprawy komentując, że co prawda premier rządu nie powinien wypowiadać się w kwestii tego, kto marszałkiem jest i kiedy powinien przestać nim być, ale ilość negatywnych przypadków mających ostatnio miejsce – w tym Modlina w szczególności – karze zastanowić się nad funkcjonowaniem samorządu na Mazowszu.
O tym, że winni fuszerki przy budowie lotniska w Modlinie powinni ponieść konsekwencje, mówił też ostatnio Jacek Kozłowski z Platformy Obywatelskiej. Według niego przy inwestycji zawiódł nadzór właścicielski i inwestorski. Z powodu kłopotów w Modlinie radni opozycyjnego SLD wzywali już jakiś czas temu Adama Struzika do dymisji. Ten skwitował to stwierdzeniem, że to nie on mieszał beton, więc nie czuje się odpowiedzialny za problemy w podwarszawskim porcie.
Prace naprawcze na pasie startowym w Modlinie ruszyły na początku tego tygodnia. W poniedziałek, 11 marca na lotnisko wjechały ekipy remontowe, które po przygotowaniu placu budowy i demontażu lamp wmontowanych w nawierzchnię progów drogi startowej, rozpoczną usuwanie 26 cm wierzchniej warstwy betonu.