ju
- Jeszcze niedawno postrzegaliśmy jako konkurencję ofertę kolei dla transportu lotniczego. Dzisiaj jest to system przynoszący korzyści dla klienta. Jeśli okaże się że powiązanie lotnisk z transportem kolejowym skraca czas podróży pasażera, to jest to bardzo ważny argument w dyskusji o zasadności planowania takich inwestycji. Ale jeśli mamy źle rozwiązane i źle zorganizowane zadanie, to wtedy obrona stanowiska, że połączenia kolejowe do lotnisk są potrzebne, nie jest łatwe. Ważne jest też to, co pokazują dzisiejsze badania. Wynika z nich, że hałas jak i emisja spalin największa jest przed terminalem. Tzn. ruch autobusowy, motoryzacja indywidualna szkodzi najbardziej środowisku. Dlatego kolej może złagodzić te negatywne wpływy. Musimy to wziąć pod uwagę – wyjaśnia Marciszewska.
Dziś wchodzimy w kolejny etap i doganiamy światową czołówkę, jeśli chodzi o budowę połączeń kolejowych do lotnisk. I choć jest to bieg dość powolny, do tego z licznymi przeszkodami, najważniejsze, że myśl o zintegrowaniu posiadanych systemów transportowych wreszcie się pojawiła. Dostępność, powiązanie i zintegrowanie systemów transportowych – to nie konkurencja, dlatego musimy zapomnieć, że patrzymy na te elementy oddzielnie. To musi być integralność. Wydaje się, że tylko taki sposób myślenia o transporcie pomoże nam zbliżyć się do ideałów zachodnich, które dziś jeszcze wciąż jawią się nam jako zagrożenie. Bez współpracy stracą wszyscy, zarówno kolej jak i lotniska, których pasażerowie wybiorą wygodniejsze i bardziej funkcjonalne rozwiązania oferowane im tuż za zachodnią granicą.