Grupa Torpol podsumowała udaną I połowę 2022 roku. W porównaniu z zeszłym rokiem udało się potroić wynik netto. Spółka, jak cały rynek, czeka na rozstrzygnięcie przetargów kolejowych, na które brakuje finansowania; postępowania, w których bierze udział Torpol są warte nawet 20 miliardów złotych.
Wyniki okresowe za I półrocze zaprezentował 5 września na spotkaniu z dziennikarzami zarządu Torpolu. Prezes Grzegorz Grabowski podkreślał, że w działalności spółki widać wyraźny wpływ wojny w Ukrainie; należy też pamiętać o pandemii podczas zbliżającej się jesieni. Mimo tych wszystkich czyniników, wyniki należy uznać za dobre
Zysk wzrósł trzykrotnie
Jak poinformowała giełdowa spółka, wynik netto za okres I półrocza
poprawił się względem 2021 roku z 20,3 mln zł do 65,2 mln zł, a EBITDA wzrosła z 38,2 mln zł do 86 mln zł. Stało się tak mimo spadku sprzedaży o 5,9%, wynikającego z przesunięcia rozstrzygnięć przetargów w których startuje Torpol Oil and Gas. Dla spółki
dobry był już I kwartał.
Marcin Zachariasz członek zarządu ds. finansowych dodawał, że spółka ma dodatnie przepływy na działalności operacyjnej i spłaca pożyczki (brak zadłużenia netto). - Odnawiamy park maszynowy widząc w tym naszą przyszłość - podkreślił. W I połowie roku wydano na to 22 mln zł, a
przez ostatnie sześć lat – łącznie 200 mln złotych.
Prezes Grabowski podkreślił nacisk na pozyskiwanie kontraktów. Niestety,
bez decyzji rządu o finansowaniu kontraktów kolejowych tak jak drogowych, duże przetargi
pozostają nierozstrzygnięte. Torpol jest już po po aukcjach cenowych dla pięciu inwestycji, w tym dla
odcinka E linii nr 104 Nowy Sącz – Chabówka i dla stacji Ostróda szacuje, że złożył najkorzystniejszą ofertę.
Wciąż nie ma jednak finansowania tych inwestycji, w związku z czym postępowania nie zostały zamknięte.
Startują w przetargach za 20 miliardów
Ogółem oferty już złożone przez Torpol przekraczają wartość 16 mld, a wkrótce wartość ta wzrośnie do 20 mld złotych – i to nie licząc dwuetapowego
postępowania na przebudowę terminala w Małaszewiczach, wartego kolejne 4 miliardy. - Procesy zamykania postępowań trwają bardzo długo, a przy wysokiej inflacji bardzo trudno wycenić ofertę mimo podniesienia limitu waloryzacji w nowych przetargach – mówił Grabowski dodając, że w wielu przypadkach
waloryzacja i tak nie odzwierciedla ryzyk związanych z zakupem materiałów w tak nieprzewidywalnych okolicznościach. Podkreślił też, jak ważne dla rynku wykonawców jest
zapewnienie finansowania ogłoszonych już wiele miesięcy temu inwestycji kolejowych by można było rozstrzygnąć przetargi.
Obecnie portfel zamówień Torpolu sumuje się do 1,3 mld zł, ale kończą się bardzo istotne dla spółki kontrakty. Takie jak przebudowa linii nr 226 do Portu Gdańsk Północ czy do linii do portów w Szczecinie i Świnoujściu. W tym ostatnim wypadku
termin realizacji wydłużył się z lutego 2022 r. do grudnia 2022. – To było spowodowane przyczynami niezależnymi od wykonawcy i zamawiającego. Wszyscy wiemy jak ważny jest wywóz zboża z Ukrainy oraz import węgla do Polski – to sprawia, że możliwości uzyskania zamknięć torowych są ograniczone – tłumaczy Grabowski dodając, że pojawiły się również potrzeby robót dodatkowych, co także wpływa na terminy.