Łukasz Malinowski
Pierwotnie gazoport miał umożliwić import do 5 mld m sześc. LNG rocznie. Projekt zakładał, że opcjonalnie w przyszłości mógłby on zostać zmodernizowany tak, by był w stanie odbierać nawet 7,5 mld m sześc. gazu, czyli 50 proc. naszych krajowych potrzeb na to paliwo. Jak ujawnia w rozmowie z „DGP” Rafał Wardziński, prezes spółki Polskie LNG, wszystko wskazuje na to, że spółka od razu skorzysta z tej opcji. – Chcielibyśmy jak najszybciej rozbudować gazoport. Zauważamy, że popyt na LNG w Europie rośnie, tak samo jak zainteresowanie naszymi usługami.
Jak podkreśla spółka, w ciągu kilku miesięcy przeprowadzi badanie rynku pod względem zainteresowania powiększonymi mocami terminalu LNG (to niewiążąca procedura, w odróżnieniu od procedury open season, która obliguje potencjalnych klientów do rezerwacji określonych mocy).
Budowa terminalu LNG w Świnoujściu rozpoczęła się w marcu 2011 roku. Za budowę odpowiada czterech inwestorów: Gaz-System, spółka Polskie LNG, a także Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz Urząd Morski w Szczecinie.