wlados wlados
Jednocześnie należy przypomnieć, że nierozwiązana jest kwestia pogłębienia toru wodnego pomiędzy Świnoujściem i Szczecinem. Według ostatnich informacji rządu, inwestycja ta rozpocznie się nie wcześniej niż w 2018 r.
Jak tłumaczy w rozmowie z Radiem Szczecin dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie Andrzej Borowiec, pogłębienie toru świnoujskiego do 14,5 m „to minimum, aby gazowce wpływające do terminalu nie zawadzały o dno. Dla największych gazowców potrzebna jest głębokość 14,5 metra, aby żegluga była bezpieczna. Kiedy to będzie zrobione, ten port będzie najgłębszym na Pomorzu Zachodnim”.
Radio Szczecin informuje, że w sumie prace obejmą ponad 30 km długości toru. Będzie on również szerszy o 20 metrów. Roboty potrwają do sierpnia, ich koszt to blisko 80 mln zł. Testy samego terminalu rozpoczną się pod koniec tego roku, a na początku przyszłego przypłyną do niego pierwsze gazowce. Koszt jego budowy to 3 mld zł. Gazoport będzie mógł przyjąć każdego roku pięć miliardów metrów sześciennych gazu. To jedna trzecia rocznego zużycia tego surowca w Polsce.
O ile pogłębienie toru podejściowego do Świnoujścia jest już realizowane, o tyle nierozwiązanym problemem jest kwestia pogłębienia toru pomiędzy Świnoujściem i Szczecinem do 12,5 m. Obecnie głębokość liczącego 68 km toru wodnego wynosi 10,5 m, co pozwala to na bezpieczną żeglugę statków o zanurzeniu do 9,15 m. Efekt jest taki, że największe masowce (o ładowności do 82 tys. ton) mogą wpływać do Szczecina załadowane tylko częściowo. Zmniejsza to w sposób znaczący atrakcyjność kompleksu portowego Szczecin/Świnoujście.
Sprawę poruszył niedawno podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury szczeciński poseł PO Arkadiusz Litwiński. – W Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku) pogłębienie toru jest zapisane do realizacji dopiero po 2018 r. Będę domagał się wyjaśnień, dlaczego tak późno, i będę postulował działania do szybszej realizacji tej inwestycji, np. w 2016 r. – mówił Litwiński.