Łukasz Malinowski
Publikacja PSEW promująca morskie farmy wiatrowe zawiera informację, że wiatraki na morzu są tańsze od elektrowni jądrowych. Strupczewski przytacza argumenty przeciwko tej tezie.
- Zadziwiające jest , że w mediach pojawiają się jawnie sprzeczne i nielogiczne informacje podawane na podstawie wiadomości od osób zajmujących się elektrowniami wiatrowymi. Możemy w nich przeczytać, że wiatraki na morzu są tańsze od elektrowni jądrowych, bo kosztują 3 mln euro za MW. Ale MW mocy zainstalowanej (szczytowej) to nie to samo, co MW mocy średniej w ciągu roku – przekonuje Strupczewski. - Współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej dla wiatraków na morzu to 0,35 do 0,40. A więc 1 MW mocy szczytowej oznacza 0,35 MW lub 0,40 MW mocy średniej w ciągu roku. Przy podawanym przez PSEW koszcie inwestycyjnym 3 mln euro za MW mocy szczytowej oznacza to koszt mocy średniej w ciągu roku zainstalowanej w wiatrakach na morzu równy 3 mln /0,4 = 7,5 mln euro/MW. W rzeczywistości będzie to koszt większy, bo jak przyznaje „Morski wiatr kontra atom” koszt wiatraków na morzu to 3,5 mln euro za MW mocy szczytowej, czyli ponad 8 mln euro za MW mocy średniej.
- Według zawieranych w ciągu ostatnich 3 lat kontraktów cena za projekt, dostawy, budowę, rozruch i pierwszy wsad paliwowy dla elektrowni jądrowej wynosi 3-3,5 mln euro/MW. Wliczając wszystkie koszty własne, wraz z kosztem kapitału, można przyjąć nakłady w wysokości 4,5 mln euro/MW. Współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej w elektrowniach jądrowych w USA wynosi ponad 0,9, a w skali światowej 0,85. Przyjmując najbardziej niekorzystne liczby otrzymamy nakłady na moc średnią w ciągu roku równe 4,5/0,85 = 5,3 mln euro/MWe mocy średniej w ciągu roku. Jak więc można pisać, że wiatraki na morzu są tańsze, skoro z powyższych wyliczeń jasno wynika, że jest dokładnie odwrotnie (2,7 mln euro za MW mocy średniej na korzyść energetyki jądrowej) – mówi Strupczewski.
- Czas życia (resurs) wiatraka na morzu to 20 lat, a elektrowni jądrowej - 60 lat, więc nakłady na wiatraki trzeba będzie w ciągu 60 lat ponieść trzykrotnie. A dodatkowo kłopoty z wahaniami mocy wiatru pozostają... Przy tym koszty rezerwowania mocy wiatraków są też niemałe – wg. szacunków brytyjskiej Royal Academy of Engineering 1,58-1,67 pence/kWh (przy aktualnych kursach wymiany walut to ok. 80-85 zł/MW lub 20-21 euro/MWh) – to jest oczywiście jeszcze dodatkowy koszt ponoszony przez odbiorców energii - podkreśla profesor z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Wysokie nakłady na wiatraki na morzu powodują, że ceny energii elektrycznej z tych wiatraków będą bardzo wysokie. W Niemczech za prąd z morskich farm wiatrowych trzeba płacić 190 euro/MWh, czyli ponad 800 zł/MWh. Tymczasem we Francji za prąd z elektrowni jądrowych III generacji – jaka ma powstać u nas – trzeba będzie płacić 75 euro/MWh, a w tej chwili za prąd z elektrowni jądrowych II generacji pracującej obecnie - płaci się 42 euro/MWh. Różnica – ponad 110 euro/MW na korzyść energetyki jądrowej. Podobnie jest i w innych krajach - przekonuje Strupczewski.
Jeśli energia z wiatraków jest tańsza – to nieuczciwością jest żądać w Sejmie i w środkach masowego przekazu wysokich dopłat. Jeśli energia z wiatraków jest droższa – to uzasadnione są dopłaty, ale nie wolno kłamać, mówiąc że jest ona tania - zaznacza Strupczewski.