Eksperci są zgodni: decyzja o przekazaniu funduszowi CVC wyłączności w negocjacjach na kupno PKP Energetyki to co najmniej ryzykowny eksperyment. Chodzi głównie o bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Wyłączność do dalszego prowadzenia negocjacji w sprawie prywatyzacji PKP Energetyka otrzymała firma CVC. To spore zaskoczenie. Wprawdzie CVC skłonne jest zapłacić za PKP Energetyka najwięcej, jednak do tej pory panowało przekonanie, że kolejowa spółka zostanie sprzedana któremuś z inwestorów, w których udział ma skarb państwa (starały się o to Enea, Energa i PGE).
Eksperci krytykują decyzję PKP. – Oceniam to jak najgorzej. Spółka ta, jako część infrastruktury kolejowej powinna zostać pod zarządem właścicielskim skarbu państwa jako jedna ze spółek strategicznych. Ta decyzja jest wyjątkowo szkodliwa – powiedział dziś w rozmowie z ISBnews były wicepremier i minister gospodarki, Janusz Steinhoff.
Steinhoff: Osłabienie bezpieczeństwa energetycznego
– Sprzedawane jest aktywo nie tylko strategiczne, ale skazane na sukces, ponieważ działa na rynku regulowanym. Spółka generuje kilkadziesiąt milionów zysku rocznie i nie widzę innych – poza fiskalnymi – powodów jej sprzedaży – zaznaczył Steinhoff. Jego zdaniem, sprzedaż PKP Energetyki to dla PKP SA łatwy zysk. Z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju lepiej byłoby sprzedać PKP Intercity. Ale przede wszystkim PKP powinno skupić się na modernizacji kolei.
Według Steinhoffa najlepszym wyjściem dla PKP energetyki byłaby sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji i przekazanie pozostałych do PKP PLK. Drugim wyjściem jest sprzedaż, ale wyłącznie jednej z polskich grup energetycznych, co gwarantowałoby kontrolę skarbu państwa. Nie wyklucza on zresztą, że fundusz i tak po kilku latach sprzeda im spółkę – za wyższą cenę, niż zapłaciłyby teraz. Jako przykład takiego działania podaje Górnośląski Zakład Energetyczny.
Furgalski: Większość udziałów powinna trafić do PLKPodobnego zdania, co Steinhoff jest Adrian Furgalski, ekspert i wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Jego zdaniem, sprzedaż PKP Energetyka funduszowi private equity to eksperyment, dla którego próżno szukać w Europie precedensu. Podobnie jak Steinhoff, Furgalski jest zwolennikiem objęcia przez PKP PLK 51% akcji PKP Energetyka i sprzedaży pozostałych poprzez giełdę.
– Kolej jest dziś w defensywie, więc znacznego wzrostu przychodów na sprzedaży prądu dla przewoźników nie ma co oczekiwać w krótkiej perspektywie czasowej – zaznacza Furgalski. Do tego energia to dzisiaj w PKP Energetyka jedynie 25% przychodów. Szansą spółki jest w jego ocenie wchodzenie na rynki pozakolejowe oraz pieniądze na modernizację linii kolejowych w nowej perspektywie finansowej UE.
PKP: Fundusz CVC to wiarygodny partnerZarzuty ekspertów stara się odpierać PKP SA. – CVC Capital Partners złożyło najkorzystniejszą ofertę w procesie prywatyzacyjnym. To wiarygodny partner, ze stabilnymi źródłami finansowania. Prowadzi inwestycje z funduszy o łącznej wartości 36,7 mld USD zarządza rachunkami z 40 krajów – pisze spółka w informacji przesłanej mediom.
PKP podkreśla, że do grona inwestorów zaangażowanych w CVC zaliczają się największe, najbardziej profesjonalne i wymagające instytucje na całym świecie, a CVC ma już za sobą kilka podobnych, udanych inwestycji w sektorze infrastruktury, miedzy innymi w sektorze energetyki. Efekty przejęcia konkretnych spółek przez tego inwestora były zwykle korzystne dla przejmowanych podmiotów (m.in. transkacja zakupu Inalta) – zapewnia PKP.
Spółka przypomina, że środki uzyskane z prywatyzacji spółek grupy PKP przeznaczane są głównie na spłatę historycznego zadłużenia PKP, podobnie jak sama prywatyzacja, spłata zadłużenia również stanowi obowiązek ustawowy PKP SA. W ostatnich latach dzięki procesom prywatyzacyjnym Polskich Kolei Linowych oraz PKP Cargo udało się znacznie zmniejszyć poziom długu, z 4,5 mld w 2012 r. do poniżej 1 mld zł obecnie. Łącznie prywatyzacje obu spółek przyniosły Grupie PKP ponad 2 mld zł. 15% środków z prywatyzacji trafia również do Funduszu Własności Pracowniczej.
– Zarząd PKP SA podchodzi z największą dbałością i atencją do kwestii uwzględnienia ochrony interesów pracowniczych w procesie prywatyzacji PKP Energetyka. Podpisany Pakt Gwarancji Zatrudnienia zapewnia pracownikom gwarancje zatrudnienia w zależności od stażu pracy w okresie nawet do 4 lat od dnia prywatyzacji spółki – zapewnia PKP SA.
Wątpliwości w sprawie prywatyzacji PKP Energetyka pojawiały się już wcześniej.
Wyjaśnienia, jakie złożyło w tej sprawie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju