Mariusz W.
Według Grzegorza Pietruczuka cały ubiegły rok był bardzo zły dla Mazowsza. Zarządowi województwa zarzucił m.in. przeszacowanie dochodów o ponad 1 mln złotych. Dodatkowym problemem jest afera z lotniskiem w Modlinie, które zostało wybudowane za ponad pół miliarda złotych, a po kilku miesiącach przestało funkcjonować. Nie jest to tylko kwestia pasa startowego, bowiem, jak przyznaje Pietruczuk – do Modlina ma wiele innych zastrzeżeń.
Pozostałe z nich to m.in. brak systemu nawigacyjnego ILS, wspomagającego lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności. Wciąż nie wybudowano również łącznika kolejowego między portem lotniczym a miastem Modlin. Nie wiadomo nawet, czy łącznik w ogóle powstanie, bowiem na chwilę obecną nikt nie chce mówić o jakichkolwiek terminach.
Tymczasem port w Modlinie przygotowuje się do wielkiego otwarcia. O ile władze portu zapowiadają, że lotnisko będzie czynne od 1 lipca, o tyle nie wiadomo jeszcze, czy zechcą na nie wrócić w tym terminie linie lotnicze, operujące obecnie z warszawskiego portu. Wizz Air zapowiedział obecność na Lotnisku Chopina do końca października. Ryanair wstępnie zapowiedział, że będzie latał ze stołecznego portu do 2 września. Według nieoficjalnych informacji możliwy jest jednak powrót do Modlina w pierwszych dniach lipca.