ju
Decyzja Ryanaira może zaboleć nie tylko linie, które do tej pory realizowały połączenia krajowe, jak PLL LOT, ale również przewoźników kolejowych czy autokarowych. Według Sebastiana Gościniarka, eksperta rynku lotniczego, partnera z BBSG Baca Gościniarek i Wspólnicy Doradztwo Gospodarcze, konkurencja zmusi do obniżki cen i poprawy oferty. - Nie sądzę jednak aby znacząco zmniejszyła się ilość pasażerów korzystających z tych przewoźników. Sądzę, że przewoźnik liczy na wywołanie nowego popytu jak to się dzieje w przypadku większości nowo otwieranych tras. Wydaje się, że bardziej będzie chciał przenieść do samolotów tych jeżdżących samochodami – komentuje ekspert.
Ale decyzja Ryanaira może również wpłynąć na poprawę kondycji finansowej portów regionalnych, ponieważ nowe połączenia to więcej pasażerów. Jednak skala operacji nie uzasadnia oczekiwania jakiejś dramatycznej poprawy. Mimo to istnieje spora szansa, że jeśli dwie trasy zapowiedziane przez irlandzkiego przewoźnika (z Modlina do Gdańska i Wrocławia) okażą się sukcesem, to uruchomione zostaną kolejne. Gościniarek pozostaje jednak powściągliwy w ocenie trafności uruchomienia takich tras. - Wcale nie jest dla mnie oczywiste, czy te dwie trasy okażą się sukcesem – komentuje ekspert.
- Czy decyzja Ryanaira ma sens okaże się, kiedy połączenia zaczną być realizowane. Jest spore ryzyko związane z tymi połączeniami ale też Ryanair nie jest nowicjuszem w tym biznesie i udało mu się „ożywić” już niejedną trasę. Raczej trudno mu będzie przyciągnąć pasażerów biznesowych ze względu na odległość do Modlina. Pasażerowie z segmentu turystycznego/VFR też zaczynają coraz częściej dostrzegać inne czynniki niż tylko cena – całkowity koszt, czas, wygoda. Dodatkowo w niedługim czasie istotnie poprawi się jakość podróży koleją (Pendolino) i samochodem (S7 i A1) do Gdańska. Samochodem do Wrocławia też już jeździ się coraz szybciej. Nie będzie łatwo tym bardziej, że codziennie trzeba będzie wypełnić B737. W mojej ocenie połączenia pomiędzy Warszawą i regionami mają przyszłość dla ruchu biznesowego i tranzytowego. W segmencie małego biznesu i VFR konkurencja ze strony naziemnych środków transportu jest zbyt duża. Chyba że… Ryan zacznie tworzyć w Modlinie coś w rodzaju hubu. Mówił o takiej możliwości pan O’Leary w kontekście połączeń długodystansowych z Irlandii. Ale to byłaby istotna zmiana modelu biznesowego, a to właśnie prosty i tani model biznesowy jest receptą na sukces Ryanaira – podsumowuje Gościniarek.