Mariusz W.
W przewozach dominuje import - z zagranicy przywieziono do Warszawy 27,3 tys. ton towarów, podczas gdy eksport osiągnął 20,2 tys. ton. Dodatkowo na Lotnisku Chopina odprawiono także16 tys. ton poczty.
Najpopularniejsze kierunki przewozów cargo wg wielkości wolumenu: Kolonia (8,4 tys. ton), Lipsk (5,1 tys. ton), Chicago (4 tys. ton), Dubaj (3,9 tys. ton), Nowy Jork (3,1 tys. ton). Najwięksi przewoźnicy cargo na Lotnisku Chopina: PLL LOT (16,9 tys. ton), UPS Airlines (9,8 tys. ton), European Air Transport (5,1 tys. ton), Emirates (3,9 tys. Ton), Sprint Air (2,1 tys. ton).
- Obsługa ruchu cargo jest jednym z ważnych źródeł przychodów z usług lotniczych dla Lotniska Chopina. Naturalnie, przychody te są wciąż znacząco mniejsze od przychodów z ruchu pasażerskiego, ale widzimy duży potencjał rozwojowy tego segmentu rynku i chcemy go rozwijać – informuje Michał Marzec, dyrektor Lotniska Chopina.
- W zeszłym roku oddaliśmy do użytku drugi terminal cargo na Lotnisku Chopina, którym zarządza firma handlingowa Welcome Airport Services. Ta inwestycja pozwoliła zdecydowanie obniżyć poziom cen obsługi towarów przez firmę LS Airport Services, która zarządza pierwszym terminalem.
- W najbliższych planach mamy dalszą rozbudowę infrastruktury przeznaczonej do obsługi ruchu towarowego. Na ukończeniu jest już nowa płyta postojowa dla samolotów cargo, wkrótce zacznie się również budowa kolejnego terminala towarowego. Kończymy prace studialne, które powiedzą nam w jakiej formule prawnej najrozsądniej będzie zrealizować ten projekt: czy Porty Lotnicze jako zarządzający Lotniskiem Chopina powinny same wybudować terminal i oddać go w użytkowanie wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym, czy raczej powinniśmy tylko wydzierżawić im grunt pod budowę takiego obiektu. W ciągu najbliższych kilku tygodni powinniśmy mieć również zbadany rynek i wstępną listę firm zainteresowanych współpracą z nami. Chcielibyśmy, żeby były to firmy nieobecne dotychczas na Lotnisku Chopina – mamy na myśli np. integratorów typu World Air Cargo lub Schenker – mówi Michał Marzec.