Ogłoszony w ubiegłym roku przez premiera Donalda Tuska program „Inwestycje Polskie” jest już w finalnej fazie przygotowań. Jak zapewniają przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, jego celem jest zapewnienie zachowania obecnej dynamiki inwestycji w projekty infrastrukturalne o długim horyzoncie czasu, przy wykorzystaniu atrakcyjnego finansowania, a także uzupełnienie obecnej oferty instytucji finansowych na polskim rynku.
Program służy wspieraniu rentownych projektów infrastrukturalnych. Na infrastrukturę komunikacyjną może trafić nawet 30 procent wszystkich dostępnych w jego ramach środków. Kluczowe znaczenie będą miały również projekty z zakresu energetyki i gazownictwa oraz zagospodarowania złóż węglowodorowych (w tym gazu łupkowego). Inne obszary inwestycyjne obejmują infrastrukturę samorządową, przemysłową i telekomunikacyjną.
Lista konkretnych inwestycji jest cały czas przygotowywana, jednak , jak nieoficjalnie dowiedział się rynekinfrastruktury.pl, obok budowy dróg transportowa część programu może objąć również inwestycje w rozbudowę lub modernizację linii kolejowych, które następnie mogłyby być oddane w dzierżawę PKP Polskim Liniom Kolejowym.
W ramach programu „Inwestycje Polskie” ma być również finansowany zakup taboru kolejowego. Minister transportu Sławomir Nowak prezentując tę inicjatywę zdradził, że liczy na zakup ze środków uzyskanych przez spółkę Polskie Inwestycje Rozwojowe od 40 do 60 elektrycznych zespołów trakcyjnych.
Do tego celu resort transportu zamierza powołać specjalną spółkę. - Docelowo chcielibyśmy, żeby spora część taboru była dostarczana dla polskiego sektora taborowego nie tylko bezpośrednio na rzecz przewoźników, ale poprzez wyspecjalizowane firmy taborowe, które mogłyby udostępniać ten tabor nie tylko PKP Intercity, ale również na przykład przewoźnikom regionalnym. Mówimy o spółce, która byłaby spółką państwową, to znaczy powołaną prawdopodobnie przez ministerstwa - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" wiceminister transportu Andrzej Massel.