ju
Według Michała Kiełsznia, Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska trudnym do wytłumaczenie elementem w dokumentacji było łączne potraktowanie dwóch przedsięwzięć – budowy samego lotniska i odkrywkowej kopalni surowców mineralnych. Dyrektor tłumaczył również, że kwestia budowy lotniska byłaby rozpatrywana na podstawie specustawy lotniskowej, gdzie właściwym organem wydającym decyzję jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Z kolei działalność polegająca na eksploatacji kruszywa nie podlega pod tę specustawę i kwestie z nią związane rozpatruje zupełnie inny organ.
Zdaniem Kiełszni brakowało również uzasadnienia dla wielu twierdzeń znajdujących się w dokumencie. W tym również twierdzenia, jakoby nie było oddziaływania na obszary Natura2000 czy gatunki ptaków, które występują w tych obszarach.
Z decyzją GDOŚ nie mogą się pogodzić przedstawiciele lotniskowej spółki, którzy 7 sierpnia złożyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę w tej sprawie.
– Nie zgadzamy się z decyzją GDOŚ i będziemy ją skarżyć, zwłaszcza że nieodwołalnie pozbawiła nas szansy skorzystania w procesie budowy lotniska z przywilejów „specustawy lotniskowej” co będzie jedynym trwałym skutkiem tej decyzji. Ze względu bowiem na termin wydania decyzji i wynikający z niej zakres uzupełnień, uwzględniając procedury których rozpoczęcie możliwe jest po uzyskaniu prawomocnej decyzji środowiskowej a których zakończenia wymagać będzie możliwość złożenia do Wojewody wniosku o wydanie decyzji na realizację lotniska użytku publicznego, nie będziemy w stanie złożyć takiego wniosku przed 31 grudnia 2015. Ten termin jest zaplanowanym w ustawie końcem jej obowiązywania – wyjaśnia Ryszard Muciek i dodaje, że konieczności uzupełniania raportów środowiskowych – a to było podstawą konstruowania zarzutów o niekompetentnie przygotowanej dokumentacji - nie są czymś niezwykłym, zwłaszcza w przypadku tak dużego przedsięwzięcia.
– Prawo ochrony Środowiska i wydawanie decyzji Środowiskowych nie jest obszarem zero-jedynkowym, a podejmowane na nim decyzje zawsze będą subiektywne – komentuje prezes.