Port Gdańsk północną bramą Europy

Ostatnie lata to czas ogromnych inwestycji w Porcie Gdańsk. Obecnie trwa modernizacja blisko 5 km nabrzeży w Porcie Wewnętrznym, a w Porcie Zewnętrznym zakończyła się przebudowa układu drogowo-kolejowego. Swoje inwestycje w porcie realizują również inni publiczni inwestorzy jak Urząd Morski, który buduje nowe tory podejściowe do portu, a także nowe falochrony, czy PKP PLK na zlecenie których powstaje układ kolejowy łączący port z wewnątrzkrajową siecią transportową. Łącznie wszystkie te przedsięwzięcia pochłonęły blisko 3,5 mld zł.

– Takich inwestycji w porcie Gdańsk nie było od lat 70. – mówił podczas tegorocznego Kongresu 590 Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk. Podkreślał jednocześnie, że to właśnie nowoczesna infrastruktura decyduje o konkurencyjności portu, a w konsekwencji przekłada się na szereg korzyści tak dla krajowych przedsiębiorców, jak i finansów państwa.

– Zadaniem portu jest stwarzać możliwości różnym operatorom nie tylko portowym, ale przede wszystkim gestorom ładunków i takie możliwości przez nasze inwestycje stwarzamy – mówi szef gdańskiego portu. – Jeśli oni będą mieli pewność, że w Polsce istnieje infrastruktura umożliwiająca przeładowywanie towarów, Polska stanie się dla nich portem pierwszego wyboru – mówił Łukasz Greinke.

Sprawnie działający system

Sam port to jednak byłoby za mało, funkcjonuje on bowiem w szerszym otoczeniu gospodarczym. – My jesteśmy bijącym sercem, ale to serce potrzebuje układu krwionośnego jakim są drogi koleje – mówi Łukasz Greinke. Ta infrastruktura sukcesywnie się poprawia. Od strony drogowej Gdańsk jest połączony z resztą kraju ekspresową trasą S7 oraz autostradą A1, a dostęp kolejowy do portu jest sukcesywnie usprawniany. Od swojej strony prezes Portu mówi: - Staramy się stwarzać takie możliwości, aby faktycznie inwestowanie w naszym porcie się opłacało, a wysyłanie towarów w świat było jak najbardziej uzasadnione ekonomicznie.

Jak można wnioskować ze słów Tomasza Olenderka z Krajowej Spółki Cukrowej, ten efekt udaje się uzyskiwać. KSC to jeden z podmiotów obecnych w gdańskim porcie. – Inwestycja zaskoczyła nas skutecznością – stwierdził członek zarządu KSC. Jak mówił, produkcja z myślą o eksporcie cały czas rośnie. – Wiedzieliśmy, że chcemy wejść do Gdańska, ale nie wiedzieliśmy, że Gdańsk da nam takie szanse – mówi. – Okazało się, że biznes światowy zaczął nas dostrzegać i oceniać kompletnie inaczej niż wcześniej. Samodzielnie sprzedajemy teraz cukier w najodleglejsze miejsca na świecie – poinformował Tomasz Olenderek. Podał choćby przykład Izraela. – Teraz kupując cukier w Tel Awiwie mamy szanse w 50 proc. kupić nasz cukier. Dzięki Gdańskowi, jeśli załadujemy w kontenerach cukier u siebie, on będzie rozładowany w Hebronie – powiedział przedstawiciel KSC podkreślając swoje zadowolenie z klimatu sprzyjającemu biznesowi w największym polskim porcie morskim.

Zrozumieć biznesowego partnera

Jak swoją rolę widzi w tych procesach port? – Staramy się zrozumieć każdy biznes, który do nas przychodzi, bo dzięki temu jesteśmy w stanie zaoferować jeszcze lepsze rozwiązania, jeśli i chodzi o infrastrukturę – mówi prezes portu. Podkreśla także rolę obecności portu na innych rynkach i aktywność w skutecznym docieraniu do gestorów ładunków. – Jesteśmy w stanie wspólnie z naszymi operatorami pokazywać, że północną bramą do Europy jest właśnie Port Gdańsk, jako miejsce z najnowocześniejszą infrastrukturą, która umożliwia przeładowywania praktycznie każdej grupy towarów.

Dbałość o atrakcyjność portu to, jak mówi, działania podejmowane „ramię w ramię” z operatorami. – Ich dobry kontrakt to jest również korzyść dla naszego portu, ale również dla gospodarki narodowej – wskazał prezes portu Gdańsk. Zauważył, że 20 procent cła, które jest odprowadzane od importowanych towarów pozostaje w państwie wspólnotowym, które rozpoczęło proces odprawy danego towaru. – Posiadanie takiej infrastruktury się po prostu opłaca – stwierdził nawiązując do gigantycznych środków angażowanych w rozwój portu.