Podczas konferencji wynikowej Portu Gdańsk za rok 2020 r. zaprezentowano wyniki przeładunków oraz wynik przychodów ogółem za ubiegły rok. Jak podano, ubiegły rok zakończył się wynikiem 48 mln ton przeładunków, z korektą 7,9 proc. w stosunku do roku 2019. Przychody zaś osiągnęły 255 mln zł., co oznacza tylko 1-proc. spadek w stosunku do poprzedniego roku.
Rok 2020 zakończył się w Porcie Gdańsk wolumenem przeładunków na poziomie 48 mln ton, co przełożyło się na zysk na poziomie 65 mln zł oraz na wynik 48 mln ton przeładunków, z korektą 7,9 proc. w stosunku do roku 2019. Przychody w 2020 r. sięgnęły zaś 255 mln zł.
– Port to nie tylko miejsce przeładunku statków, w którym widać statki, suwnice i żurawie portowe. Port to także przedsiębiorstwo, które prowadzi szereg innych działalności. Na terenie portu znajduje się ponad 200 km różnego rodzaju sieci. Przykładowo sieć elektroenergetyczna średniego napięcia na terenie portu to 75 km, wodociągowa to 65 km, a sieć teletechniczna to 45 km. Zapewnienie sprawności tego elementu wpływa na wysokość przychodów, jakie mogą wygenerować nasi kontrahenci – powiedział Sławomir Michalewski, wiceprezes Portu Gdańsk ds. finansowych.
Ja dodał Sławomir Michalewski, z tym wiąże się niewielki, bo 1-proc. spadek przychodów w stosunku do 2019 roku, przy osiągnięciu bardzo dobrego wyniku 255 mln zł przychodów ogółem. Spadek jest dużo bardziej widoczny w stosunku do roku 2019, w którym przychody sięgnęły 257 mln zł. Jak podkreślił jednak członek zarządu, był to wyjątkowy rok kryzysu chlorkowego, dlatego też nie powinien być on benchmarkiem jeśli chodzi o przychody Portu Gdańsk.
– Struktura naszych przychodów rozmieszczona na kilku częściach. Największą z nich jest dzierżawa, znajduje się w niej 680 ha terenów, nabrzeży, budynków i budowli. Po tej stronie odnotowaliśmy 2-proc. wzrost, który jest wynikiem bardzo dobrym, biorąc pod uwagę sytuację na rynku – dodał Sławomir Michalewski, wiceprezes Portu Gdańsk ds. finansowych.
Inną znaczącą częścią przychodów portu są opłaty portowe i odbiór nieczystości. Do Portu Gdańsk zawinęło więcej statków niż w poprzednim roku, ale były to statki o mniejszym GT (o mniejszej opłacie). Ten sektor przyniósł 75 mln zł przychodów.
Kolejnym elementem składowym przychodów jest sprzedaż mediów. Wzrosła ona o ponad 10 proc. Jak poinformował wiceprezes ds. finansowych, głównie były to przychody z tytułu sprzedaży energii (ponad 22 mln zł) oraz ze sprzedaży ciepła (ponad 4 mln zł).
– Na podstawie wyniku EBIT (63,3 mln zł) i EBITDA (94,9 mln zł) widzimy jak duży udział w rachunku wyników ma amortyzacja, jest ona cały czas na poziomie powyżej 100 mln zł, a w 2021 r. i w kolejnych latach będzie rosnąć, co ma związek z trwającymi inwestycjami, związanymi z projektem dofinansowania poprzez instrument ,,Łącząc Europę CEF” – powiedział Sławomir Michalewski.
Jak dodał, inwestycje, których realizacją Port Gdańsk może się dziś pochwalić, były możliwe dzięki temu, że na 10 lat przed rozpoczęciem programu CEF w 2018 r., rozpoczęło się gromadzenie środków, które finalnie sięgnęły ponad 400 mln zł. Jak kontynuował Michalewski, największy dynamiczny wkład w zasoby gotówkowe miało miejsce uruchomienie Portu DCT Gdańsk, który jest odpowiedzialny za ponad 20 mln ton wszystkich przeładunków. W 2020 r. pozycja środków trwałych w budowie wynosi 687 mln zł, podczas gdy w roku 2019 było to 468,5 mln zł.
– Nakłady inwestycyjne portu w poszczególnych latach pokazują, że jest to największy taki program inwestycyjny w portach polskich po roku 1970, po uruchomieniu Portu Północnego. W roku 2021 r. skończymy inwestycje, na które pozyskaliśmy środki z programu CEF, ale realizowane były również inwestycje z nim niezwiązane. Zaliczyć można do nich takie pozycje jak utwardzenie placów dla spółki Port Gdańsk Eksploatacja, modernizacja systemów bezpieczeństwa, monitoringu i dostępu do terenów portu. Trwają również inwestycje związane z usprawnieniem, czyli z Port Community System – zakończył Sławomir Michalewski, wiceprezes Portu Gdańsk ds. finansowych.