Prezes Polimeksu-Mostostalu stanowczo opowiada się za energetyką węglową, jednak, jak podkreśla, firma nie odżegnuje się od działalności w branży OZE. – Nie odmawiamy nikomu wykonania projektu, bo za chwilę pojawi się inna firma, które za nas wykona prace – tłumaczy Antoni Józwowicz w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”.
Emilia Derewienko, „RynekInfrastruktury.pl”: Jest pan raczej zwolennikiem energetyki konwencjonalnej?Antoni Józwowicz, prezes Polimeksu-Mostostalu: Oczywiście.
Co z odnawialnymi źródłami energii?Energia odnawialna ma jedną wadę – to energetyka okresowa. W tej chwili w kraju mamy 12,5% energii odnawialnej, ale to nie jest energia stała, bo gdy nie ma wiatru, wiatraki nie pracują. Powstał pomysł utworzenia klastrów energetycznych, które dadzą stałą wartość, niezależnie od pory roku czy pory dnia.
Może przydałby się jakiś złoty środek?Złotym środkiem są właśnie tworzone klastry energetyczne. Kiedy energetyka odnawialna jest odnawialna? Gdy przy wiatraku stoi biogazownia i można ją uruchomić wtedy, kiedy zajdzie taka potrzeba. To klaster, mający wiatr, albo i nawet turbinę wodną, może ustalić, że da do sieci pewną stałą ilość megawatów. Wtedy też staje się prawdziwym partnerem energetyki, bo nikt nie musi budować za ten klaster kolejnego bloku. Bloku, który nie będzie chodził, ale czekał na to, aż zabraknie wiatru. Klaster zabezpiecza ciągłość dostaw. Jeśli mamy być państwem niezależnym energetycznie, nie możemy liczyć, że ktoś nam coś da. Musimy być pewni swego. Moce, zabezpieczające byt narodu, muszą być u nas.
Czy to znaczy, że Polimex-Mostostal spisał na straty działalność w branży OZE?Absolutnie nie. Jednym z elementów strategii Mostostalu Siedlce, jednej ze spółek Polimeksu-Mostostalu, jest budowanie wież wiatrowych. Udzielamy się tam pod kątem dostaw i konstrukcji. To dla nas budowy małe, nieprzekraczające 50 mln zł. Aby kontrakt był dla Polimeksu-Mostostalu strategiczny, jego wartość powinna przekraczać 100 mln zł. Oczywiście realizujemy też niewielkie kontrakty, które pozwalają zabezpieczyć ciągłość, natomiast nie jest to podstawa bytu firmy. Nie odmawiamy nikomu wykonania projektu, bo za chwilę pojawi się inna firma, które za nas wykona prace. Od nikogo się nie odżegnujemy.
Od budowy elektrowni jądrowej też nie?Oczywiście, że nie. Uważam, że elektrownia jądrowa powinna powstać. To jedyny element buforujący, który jest łatwy w sterowaniu i tani w eksploatacji. Bardzo drogi jest jedynie koszt budowy tej siłowni. Moim zdaniem konieczne jest, aby powstała przynajmniej jedna elektrownia jądrowa. Zapotrzebowanie społeczeństwa na energię elektryczną stale rośnie i tę potrzebę trzeba zaspokoić.
Czytaj także: