Polimex-Mostostal: Idziemy w dobrym kierunku [WYWIAD]

Emilia Derewienko, RynekInfrastruktury.pl: Jaka jest obecnie kondycja finansowa Polimeksu-Mostostalu?

Antoni Józwowicz, prezes Polimeksu-Mostostalu: W środę 31 maja był bardzo ważny dzień, o którym mówiliśmy od dłuższego czasu – podpisaliśmy umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i wreszcie mamy gwarancję i zabezpieczenie na przyszłość. Wygraliśmy przetarg na budowę EC Żerań. Będziemy mogli również wycofać z powrotem do firmy garść gotówki, co jest ważne, gdyż nie chodzi tylko o gwarancje krajowe, ale i zagraniczne. W tym momencie wracamy na normalny rynek pracy, mając pieniądze i gwarancję.

Czym był spowodowany kryzys PxM?

To tylko i wyłącznie wymiana inwestorów na giełdzie. Firma idzie w dobrym kierunku, zresztą wyniki to pokazują. Wyniki, które pokazaliśmy w strategii są przewidywalne i nie ma dla nich żadnych zagrożeń. To jest tylko i wyłącznie gra inwestorów – jedni chcą sprzedać, drudzy chcą kupić. Niestety takie rzeczy na giełdzie się dzieją, nie dzieje się nic złego, nie ma żadnych ryzyk.

Jakie są filary firmy?

Idziemy w kierunku energetyki, ciężkiej chemii, gaz i produkcja. Każdy z tych kawałków robi swoje.

Co z drogami?

Podpisaliśmy umowę o poufności z GDDKiA, zaczynamy rozmowy oficjalne. Na razie mówimy o zamknięciu starych tematów. Tylko wtedy powrót do typowej infrastruktury ma sens, kiedy skończymy temat starych wojen. Nie wykluczam jednak powrotu do branży drogowej. Polimex-Mostostal ma być tam, gdzie państwo polskie daje pieniądze. Nasza jedyna, drogowa spółka PR-inż w tej chwili jest w upadłości. Wielu inwestorów ma jednak różne chęci, i te chęci rozrywają tę spółkę. Najbliższe miesiące pokażą, w którą stronę to pójdzie.

Jak pan ocenia kondycję rynku budowlanego?

Uważam, że w segmentach, w których my jesteśmy, ta perspektywa dla tego i przyszłego roku jest dobra. Widać na rynku, że sobie z tym radzimy. Za chwilę będziemy podpisywać umowę na EC Żerań, gdzie wystartowaliśmy i na dobrej marży zbudujemy ten kontrakt. PxM jest firmą budowlaną, możemy zatem przesuwać swoje zaangażowanie. Zaczyna się coraz mocniej mówić o hydrotechnice, rusza temat Raciborza, któremu też się przyglądamy. Obserwujemy wszystkie elementy i pójdziemy tam, gdzie zobaczymy większe perspektywy, większe marże, bo przede wszystkim musimy zarabiać pieniądze.