Kontenerowy Terminal Intermodalny CLIP II, który w środę otwarto w Swarzędzu pod Poznaniem, zajmuje 10 hektarów, pomieści kontenery o pojemności 4500 TEU i kosztował ponad 100 mln zł.
Na inwestycję złożyła się Unia Europejska dzięki Programowi Operacyjnemu Infrastruktura i Środowisko w części dotyczącej transportu intermodalnego. To niejedyny międzynarodowy element inwestycji. Przed rokiem akt erekcyjny pod budowę wmurowała holenderska para królewska. Nieprzypadkowo. Swarzędz to punkt zbiorczy, w którym przeładowywane są kontenery z i do portu w Rotterdamie. Nowy terminal jest w stanie obsłużyć 10 pociągów dziennie, co daje imponulącą liczbę 250 tys. TEU rocznie.
W środę na otwarciu miał być obecny holenderski ambasador w Polsce, ale utknął w korkach na autostradzie. - Powinien był wybrać kolej - zażartował Wojciech Staniszewski, właściciel CUPT Logistics. - To tylko pierwszy z elementów rozbudowy terminala. W przyszłym roku chcemy skończyć rozbudowę połączenia w kierunku wschodnim. Gdy to się uda, w terminalu w Swarzędzu będziemy dysponowali 15 km torów kolejowych - dodawał.
Od samochodów po kontenery
Sam CLIP to firma która w ciągu dwudziestu lat z przedsiębiorstwa zajmującego się specjalistycznym transportem samochodów, przestawiła się na przeładowywanie i magazynowanie najróżniejszych towarów. Obecny w środę na otwarciu terminala starosta poznański (poza nim otwarcie uświetnili m.in. wojewoda i marszałek wielkopolscy, ambasador Polski w Holandii, czy przedstawiciel BGK, które kredytowało inwestycję) przyznał, że był na otwarciu pierwszego placu w Swarzędzu, na którym Staniszewski miał wtedy raptem kilka samochodów. Ulica Rabowicka od tamtego czasu stała się centrum dystrybucji samochodów (tu ma swoje hale Volkswagen i Opel), a także przeładunku towarów. Swarzędz ma świetną lokalizację w pobliżu linii kolejowej E30, czyli II transeuropejskiego korytarza North Sea-Baltic, szlaku łączącego Rotterdam, Warszawę, Moskwę i Pekin, a także przy krajowej S5 i w pobliżu autostrady A2.
Pierwsza hala w Swarzędzu powstała w 2005 r., dziś działa tam brytyjski producent herbaty Twinings. Pierwszy terminal CLIP uruchomił w 2012 r. co było związane z podjęciem współpracy z ERS Railways, które uruchomiły wahadłowe połączenie między Roterdamem, gdzie kontenery ładowano na pociągi, a Swarzędzem, gdzie je przeładowywano. Ponieważ jednak potrzeby rosły i do ich zaspokojenia nie wystarczało zykły kawał utwardzonej nawierzchni, trzeba było zbudować nowoczesny terminal. Stąd CLIP II.
Po Rotterdamie Mediolan i Zagłębie Ruhry
Dla partnerów CLIP Logistics to zupełnie nowa jakość. - Do tej pory mieliśmy tu do dyspozycji 52 metry toru rozładukowego. Teraz to cztery tory po 750 metrów. Czekam tylko aż Wojtek będzie dzwonił domagając się więcej pociągów - mówił podczas otwarcia prezes ERS Railways Frank Schuhhoz. Podczas otwarcia zapowiedział, że poza połączeniem Swarzędza z Rotterdamem, oraz niemieckim Krefeld, podpoznańskie miasto będzie już niedługo obsługiwało połączenie intermodalne z Mediolanem (umowa między obiema spółkami została ostatecznie wynegocjowana we wtorek), a na dobrej drodze jest otwarcie kolejnego połączenia z Niemcami. Prezes Schuhholz nie chciał zdradzić z jakim miastem, ale przyznał że chodzi o Zagłębie Ruhry.
Prezes ERS Railways przygotował zresztą dla swojego polskiego partnera niespodziankę. Na jednym z torów terminalu odsłonił lokomotywę ozdobioną... portretem Vincenta van Gogha. Prezes Staniszewski dostał też tę samą lokomotywę w formie miniaturowego modelu. "Van Gogh" będzie jeździł zarówno na linii do Roterdamu, jak i do Mediolanu.
Rozmowa z Wojciechem Staniszewskim, prezes CLIP LogisticsJakub Dybalski: Jakie ma znaczenie dla pana firmy otwarcie nowego terminalu?Wojciech Staniszewski: To ma przede wszystkim znaczenie dla naszych klientów. My jesteśmy tylko usługodawcami i jesteśmy otwarci dla wszystkich. Terminal przeładowuje część towarów dla magazynu logistycznego CLIP, ale zdecydowana większość towarów od nas wyjeżdża. Doświadczenia europejskie pokazują, że po starcie takiej inwestycji zwyczajnie... poprawia się biznes w promieniu stu kilometrów. Wiele firm tu właśnie ulokuje swoje inwestycje. Teraz mamy cztery tory po 750 m. To oznacza pełnowymiarowe europejskie pociągi, które przyjadą do nas w przyszłym roku.
Jak wygląda ten skok w liczbach?Potrafiliśmy do tej pory przeładować trzy pociągi dziennie. W tym momencie mamy potencjał na 12 pociągów intermodalnych i do tego jeszcze kilka pociągów z samochodami każdego dnia i kilka tygodniowo z komponentami dla Volkswagena. To ogromny potencjał dla całego regionu.
Co dalej?Następne co planujemy to połączenie w kierunku wschodnim i uruchomienie połączeń rosyjskich i chińskich. No i cieszy prezent od prezesa Schuhholza. To połączenie z Mediolanem, które wynegocjowaliśmy wczoraj, to pierwsze stałe połączenie Polska-Włochy.
Zapraszamy na III Kongres Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 8 października 2015 roku w Łodzi. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi rola funduszy prywatnych w budownictwie infrastrukturalnym oraz kwestia relacji między członkami procesu inwestycyjnego.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.