Jak ostrzega były prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański, sprzedaż PKP Energetyki może oznaczać nieuprawnione zmiany w okresie trwałości projektu - a w efekcie - konieczność oddania unijnych dotacji na modernizację układów zasilania. PKP SA zapewnia, że tak się nie stanie.
Tworząc spółkę PKP Energetyka przekazano na jej majątek cały układ kolejowego zasilania elektroenergetycznego, z wyłączeniem sieci trakcyjnej, która stanowi wyposażenie linii kolejowej. Uczyniono tak, aby część kosztów eksploatacji linii i rozdzielni pracujących w sieci prądu przemiennego spółka mogła „sprzedać” na zewnątrz w postaci dostaw prądu do odbiorców niekolejowych.
Kiedy rozpoczęto modernizację linii kolejowych, ze wsparciem środków finansowych Unii Europejskiej, należało rozstrzygnąć sposób finansowania rozbudowy układu zasilania, niezbędnej do podwyższenia prędkości jazdy pociągów i dostosowania sieci zasilającej do wymagań TSI (europejskich Technicznych Specyfikacji Interoperacyjności). Inwestorem była PKP PLK, natomiast wytworzony majątek – zgodnie z ustalonym podziałem – powinna przejąć PKP Energetyka. – Przyjęto zatem bardzo racjonalną praktykę zawierania tzw. umów przyłączeniowych na modernizację zasilania elektrycznego linii kolejowych. Umowy te, zgodnie z ogólnymi zasadami ujętymi w ustawie Prawo energetyczne, przenosiły odpowiedzialność za zaspokojenie bieżących i przyszłych potrzeb zasilania pociągów elektrycznych z PKP PLK na PKP Energetyka jako przedsiębiorstwo energetyczne – tłumaczy Zbigniew Szafrański, który 15 lat temu współtworzył spółkę PKP Energetyka, a w latach 2009-2012 był prezes PKP PLK.
– Korzyścią dla PKP PLK była m. in. możliwość rozłożenia wzrostu poboru mocy na linii kolejowej w czasie, stosownie do przewidywanego rozwoju natężenia ruchu pociągów po modernizacji, jak i obowiązek prawny sfinansowania części rozwoju infrastruktury energetycznej przez „PKP Energetykę”, co zwalniało w ramach projektu PKP PLK część środków, które mogły być zagospodarowane na inne zadania – tłumaczy Szafrański.
Zmiana właściciela narusza trwałość projektu?
W dotychczasowym układzie organizacyjnym taki sposób finansowania jest zgodny z wymaganiami prawa, a CUPT potwierdził kwalifikowalność wydatków poniesionych w ten sposób przez PKP PLK. – Przejęcie spółki PKP Energetyka, a wraz z nią jej majątku, przez prywatnego właściciela może naruszyć obowiązujący przez 5 lat tzw. okresu trwałości projektu zakaz dokonywania istotnych zmian właścicielskich i funkcjonalnych w projekcie – ostrzega Szafrański.
Jak tłumaczy, w szczególności niedopuszczalne jest, aby majątek wytworzony z dofinansowaniem ze środków UE mógł być źródłem korzyści dla podmiotu prywatnego, jeżeli nie zostało to uwzględnione w analizie finansowej na etapie przygotowania projektu i wyliczeniu poziomu tzw. luki finansowej.
Szafrański dodaje, że nie ma to znaczenia, że Komisja Europejska wydała zgodę na operację prywatyzacji. – Właściwe jej służby w stosownym czasie mogą stwierdzić dokonanie nieuprawnionych zmian w okresie trwałości projektu i zażądać zwrotu wkładu UE w modernizację układów zasilania – stwierdza były prezes PKP PLK.
PKP SA: Sytuacja prawna była badana
Katarzyny Mazurkiewicz, rzecznik Grupy PKP zapewnia, że sytuacja prawna całości majątku spółki badana była w ramach przygotowania jej do prywatyzacji. – Analiza ta potwierdziła, że PKP Energetyka nie jest beneficjentem środków unijnych oraz istnienia związanych z tym implikacji – mówi Mazurkiewicz.
Jak wyjaśnia, to odbiorcy wnoszą tzw. opłatę przyłączeniową, która w zależności od charakterystyki zasilania, w określonej części pokrywa nakłady operatora systemu dystrybucyjnego na przyłączenie. – Modernizacje układów zasilania, jako przyłączenia do sieci PKP Energetyka wchodzą w zakres kompleksowych projektów modernizacji infrastruktury kolejowej, na które PKP PLK pozyskuje finansowanie ze środków własnych, dłużnych oraz unijnych – wyjaśnia.
Jak tłumaczy rzeczniczka, podobna sytuacja ma miejsce w sytuacji usuwania kolizji z infrastrukturą innych podmiotów gospodarczych, jakie występują podczas prowadzonych przez PKP PLK inwestycji. – Przebudowane w ten sposób np. linie elektroenergetyczne, gazociągi lub wodociągi nie stanowią własności PKP PLK pomimo, że do sfinansowania ich przebudowy wykorzystano fundusze unijne. Działania takie również nie naruszają trwałości projektu, a zatem nie zachodzi zagrożenie zwrotu otrzymanych dotacji UE – zapewnia.
– Zmiana właściciela PKP Energetyka nie wpływa zatem na zmianę uwarunkowań w zakresie trwałości projektów inwestycyjnych realizowanych przez PKP PLK na styku z majątkiem należącym do PKP Energetyka – podsumowuje Katarzyna Mazurkiewicz.
Całą wypowiedź Zbigniewa Szafrańskiego, wraz ze szczegółowymi wyjaśnieniami PKP SA znajdziesz tylko w Monitorze
Zapraszamy na V Kongres Kolejowy, który odbędzie się 28 października 2015 roku w Katowicach. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi analiza polskiego rynku kolejowego oraz kwestia przygotowania inwestycji w infrastrukturze kolejowej.Więcej informacji o Kongresie znajdziesz TUTAJ