Mariusz W.
Wpływ na wyniki finansowe flagowego polskiego przewoźnika mogą mieć rosnące ceny ropy na światowych rynkach. To one bowiem stanowią 30 procent kosztów PLL LOT. Nie można przewidzieć, jakie będą ceny ropy w ostatnich miesiącach roku.
PLL LOT za cały 2011 rok odnotował 145,5 mln zł straty. W tym roku przewoźnik planował osiągnąć zysk w wysokości 52,5 mln zł. Jednak w ocenie prezesa spółki, zysk nie będzie możliwy.
LOT doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że rok 2012 nie jest korzystnym okresem dla europejskich linii lotniczych. Z danych publikowanych przez AEA za pierwsze półrocze wynika, że liczba pasażerów wzrosła o 3 proc. przy oferowaniu 2 procentowym, ale już przewozy cargo zmalały o 5 proc. Cargo jest natomiast wyznacznikiem dynamiki, która pokazuje jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość lotnictwa. AIATA pokazała, że w skali światowej linie lotnicze stracą w tym roku miliard dolarów, w Europie natomiast półtora miliarda.
W ostatnich dniach zarząd PLL LOT przedstawił radzie nadzorczej plan biznesowy spółki do 2018 roku. Zakłada on m.in. wymianę floty i poprawę wyniku finansowego. Zgodnie z planem, zysk ma zostać osiągnięty dopiero w przyszłym roku.
Obecnie przewoźnik odświeża swoją flotę, którą pomiędzy styczniem a marcem 2013 roku zasilą nowe Dreamlinery. Pierwszy samolot tego typu wyląduje w Warszawie już 15 listopada. Prawdopodobnie pierwszy europejski rejs komercyjny wykonany zostanie 11 grudnia. Na siatce tradycyjnej PLL LOT planuje pierwszy lot Dreamlinerem 16 stycznia i będzie to lot do Chicago. Od początku lutego polski przewoźnik uruchamia połączenia do Nowego Jorku, natomiast w marcu do Pekinu i Toronto. Przed końcem marca cała flota ma być już nowa.
Oprócz Dreamlinerów, flotę polskiego przewoźnika zasili także Embraer 195, czyli brazylijski samolot średniego zasięgu. PLL LOT posiadają obecnie cztery maszyny tego typu. Dzięki nowym samolotom PLL LOT będą posiadały jedną z najmłodszych flot wśród wszystkich europejskich przewoźników.