Tymczasem sytuacja firmy wciąż jest nie najlepsza, a w LOT trwa restrukturyzacja. Leszek Chorzewski, rzecznik LOT przyznaje, że z pewnością będzie ona o wiele głębsza, niż dotychczas planowano, a cięcia bardziej radykalne i dotyczyć będą one wszystkich działów spółki. Częścią tej restrukturyzacji jest poprawa oferty, w czym ma pomóc Dreamliner, który za kilka dni pojawi się już na trasach europejskich, wkrótce natomiast – długodystansowych. Nie będzie jednak łatwo, ponieważ swoją konkurencyjną ofertę przygotował też Air Berlin, który niedawno zapowiedział uruchomienie w atrakcyjnych cenach połączeń do Berlina, aby stamtąd wozić pasażerów m.in. do Azji czy USA.
Nie wiadomo, czego mają dotyczyć radykalne cięcia, o których wspominał Leszek Chorzewski. We wrześniu dużo mówiło się o planie ratunkowym przy udziale Agencji Rozwoju Przemysłu. Zakładano wówczas, że LOT pozbędzie się aktywów, które zostałby skupione w państwowym funduszu Lotus. Według „Rz” plan jednak prawdopodobnie zarzucono.
LOT pozbył się spółki zajmującej się obsługą techniczną LOT AMS za 170 mln zł oraz siedziby, którą przejął Fundusz Inwestycyjny TFI PZU. Do zbycia są jeszcze m.in. udziały w Eurolocie oraz w spółce paliwowej z Orlenem – Petrolocie.
Z problemami boryka się nie tylko LOT, a trudna sytuacja dotyczy praktycznie wszystkich europejskich linii lotniczych. Dwa tygodnie temu SAS otarł się o bankructwo, ale dzięki współpracy firmy, związków zawodowych i państw udziałowców uniknięto bankructwa. Jak podaje „Rz” zarząd LOT stoi w tej chwili przed takimi samymi wyzwaniami jak wówczas SAS, ale również jak zarządcy CSA, Finnair czy Iberii.