Wczoraj w porcie morskim w Szczecinie przeładowano pierwszą kompanię, czyli 14 sztuk, czołgów podstawowych M1A1 FEP produkcji amerykańskiej. To maszyny używane, która Polska pozyskała łącznie 116 sztuk, co stanowi ekwiwalent dwóch batalionów. Dostawa sprzętu wojskowego drogą morską potwierdza strategiczne znaczenie infrastruktury portowej.
W związku z rosyjską agresją na Ukrainę zaistniała konieczność przyspieszenia procesu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych, co wynika zarówno ze zmian w międzynarodowym środowisku bezpieczeństwa, jak i przekazania sprzętu wojskowego siłom zbrojnym Ukrainy. Nowe wyposażenie dla Wojska Polskiego jest pozyskiwane przede wszystkim w Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych, co determinuje wykorzystanie transportu morskiego do jego przewozu. Już w grudniu ubiegłego roku do Polski trafiła pierwsza dostawa czołgów podstawowych K2 i armatohaubic samobieżnych K9A1 produkcji koreańskiej. W tym przypadku sprzęt wojskowy został przeładowany na ląd w porcie morskim w Gdyni.
Wczoraj doszło natomiast do przeładowania pierwszych 14 używanych Abramsów w wariancie M1A1 FEP, pozyskanych w ramach międzyrządowej procedury zakupowej Foreign Military Sales (FMS). Operacja miała miejsce w porcie morskim w Szczecinie. Podczas przeładunku obecni byli m.in. Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, Inspektor Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Maciej Jabłoński oraz dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik. To właśnie w strukturach 18. Dywizji Zmechanizowanej, której jednostki rozmieszczone są na wschód od linii Wisły, funkcjonować będzie pierwszy batalion Abramsów (czyli 58 sztuk), który ma zostać skompletowany jeszcze w tym roku.
Ze zdjęciami z rozładunku Abramsów w wysokiej rozdzielczości można zapoznać się w albumie na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej w serwisie Flickr.
Oprócz 116 używanych M1A1 FEP, wykorzystywanych wcześniej przez Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, wcześniej zakontraktowano dostawę 250 nowych Abramsów w najnowszym dostępnym dostępnym wariancie M1A2 SEPv3, która została przewidziana na lata 2025-2026. Kontrakt również zostanie zrealizowany w ramach procedury FMS. Należy się spodziewać, że kolejne Abramsy również będą docierały do Polski drogą morską. Dostawa tak dużej ilości ciężkiego sprzętu wojskowego jest poważnym wyzwaniem logistycznym. Dość powiedzieć, że masa używanych Abramsów przewyższa 60 ton, natomiast w przypadku nowych zbliża się do aż 70 ton.
Dostawy sprzętu wojskowego drogą morską do Polski na dużą skalę wskazują jednoznacznie na
strategiczne znaczenie infrastruktury portowej dla bezpieczeństwa narodowego. Polskie porty morskie umożliwiają także zaopatrzenie kraju w surowce energetyczne, co obecnie ma kluczowe znaczenie wobec wstrzymania importu węglowodorów z Federacji Rosyjskiej. Terminal LNG w Świnoujściu oraz gdański Naftoport już dziś umożliwiają odpowiednio regazyfikację skroplonego gazu ziemnego do 6,2 mld m3 w systemie przesyłowym oraz odbiór 40 mln ton ropy naftowej. Realizowane inwestycje umożliwią zwiększenie możliwości w tym zakresie odpowiednio do 8,3 mld m3 i 49 mln ton. Należy dodać, że w porcie morskim w Gdańsku powstaną również dwie pływające jednostki do odbioru LNG. Każda z nich umożliwi regazyfikację do 6,1 mld m3 w systemie przesyłowym.