W składzie zespołu znajdą się przedstawiciele resortu skarbu, transportu i gospodarki. Według Piechocińskiego zarządy i rady nadzorcze muszą wziąć odpowiedzialność za decyzje podejmowane lub niepodejmowane nie tylko państwowej, ale i prywatnej przedsiębiorczości.
W ubiegłym tygodniu resort skarbu potwierdził, że przelał na konto PLL LOT 400 mln zł pożyczki na ratowanie przewoźnika. W połowie grudnia w związku z bardzo trudną sytuacją finansową linie wystąpiły do ministerstwa z prośbą o pomoc publiczną.
Jak poinformowało ministerstwo w komunikacie, pomoc na ratowanie w formie pożyczki wypłacona w kwocie 400 mln zł została udzielona spółce PLL LOT 20 grudnia 2012 roku.
Kilka dni po doniesieniach o problemach LOT-u rada nadzorcza spółki odwołała jej prezesa – Marcina Piróga. W komunikacie poinformowano, że ocena jego dotychczasowej pracy i "funkcjonowania spółki w otoczeniu zewnętrznym i wewnętrznym była przyczyną podjęcia decyzji o zmianach w składzie zarządu". W ostatnich siedmiu latach narodowym przewoźnikiem kierowało już (licząc prezesów i p.o. prezesa) 11 osób.
Jeszcze w tym miesiącu ma zostać wybrany nowy prezes LOT-u. Do końca stycznia, oprócz nowego szefa LOT-u powinniśmy poznać również wiceprezesa do spraw sprzedaży.
PLL LOT za cały 2011 rok odnotował 145,5 mln zł straty. W tym roku przewoźnik planował osiągnąć zysk w wysokości 52,5 mln zł. Jednak okazało się, że w rzeczywistości LOT odnotował kilkusetmilionowe straty, i wystąpił do Ministra Skarbu z wnioskiem o przyznanie pomocy - 400 mln zł w pierwszej transzy.
W sumie lotnicza spółka odnotowuje straty od 2008 roku. Według ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego są dwa rozwiązania tej sytuacji: albo upadłość, albo restrukturyzacja. Jego zdaniem, lepsze jest to drugie rozwiązanie.