Arek Kowalczyk
Włodarski zwrócił uwagę, że dozór jądrowy, czyli PAA, którą kieruje jest instytucją państwową, która pomaga w zachowaniu bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Agencja jest jednym z trzech głównych interesariuszy Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, obok Ministerstwa Gospodarki i inwestora. PAA jako niezależny dozór ma zapewnić bezpieczeństwo obiektu jądrowego m.in. przez stawianie wymagań, wydawanie zaleceń technicznych i organizacyjnych, przeprowadzanie kontroli elektrowni i opiniowanie decyzji innych organów. Nadzór nad elektrownią będzie sprawowany na wszystkich etapach funkcjonowania elektrowni, od wyboru lokalizacji i budowy, poprzez rozruch, eksploatacją, aż po likwidację obiektu.
Pilnujemy, by inwestor zapewnił najwyższe standardy bezpieczeństwa
Szef Państwowej Agencji Atomistyki mówił również o wymaganiach stawianych reaktorom przez PAA – muszą one m.in. posiadać wtórną obudowę bezpieczeństwa i być odpornymi na uderzenie dużego samolotu pasażerskiego, być odpornymi na trzęsienia ziemi i ich skutki oraz mieć pasywne i zwielokrotnione systemy bezpieczeństwa, tak by ciężka awaria ze stopieniem rdzenia nie powodowała uwolnienia radioaktywnych substancji.
- Te zawarte w przepisach wymagania spełniają reaktory generacji III i III+. Rozwiązania techniczne musi znaleźć projektant. My pilnujemy, żeby inwestor czy realizator zapewnił najwyższe standardy bezpieczeństwa. Istotne jest, żeby istniał organ posiadający możliwości kadrowe i organizacyjne, żeby wyegzekwować stosowanie tych rygorystycznych wymagań – powiedział Włodarski.
Prezes PAA to jądrowy policjant
Podczas konferencji prasowej pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej - Hanna Trojanowska określiła prezesa PAA mianem "policjanta jądrowego, stojącego na straży bezpieczeństwa przyszłych obiektów". - Kwestie bezpieczeństwa nabierają coraz większego znaczenia w momencie podejmowania przez inwestora konkretnych decyzji i konkretnych realizacji – zaznaczyła.
Trojanowska powiedziała też, że po przyjęciu przez rząd programu jądrowego skoncentruje się na kwestiach edukacji i informacji. – Mamy świadomość, że nigdzie na świecie takie obiekty nie powstają bez akceptacji społecznej, a więc rola informacyjno-edukacyjna leżąca po stronie państwa będzie musiała być właściwie wypełniona – mówiła. - Będziemy pracować też nad tym, aby w jak największym stopniu wykorzystać potencjał przemysłowy, który mógłby uczestniczyć w realizacji zamówień o klasie i jakości wymaganej w przemyśle jądrowym – dodała.