„Ograniczenie ruchu dla dużych samolotów pasażerskich na Lotnisku Warszawa/Modlin, to bardzo atrakcyjny medialnie temat. Nagle okazało się, że prawie wszyscy stali się nie tylko znawcami piłki nożnej, medycyny ale również stali się inżynierami i ekspertami lotniczymi. Pojawiające się opinie wypowiadane na temat Lotniska Warszawa/Modlin są całkowicie bezpodstawne, podważają profesjonalizm pracowników oraz władz portu, dlatego chciałabym w imieniu wyżej wymienionych przytoczyć kilka faktów” – pisze Edyta Mikołajczyk, doradca zarządu lotniska w Modlinie w liście skierowanym do redakcji serwisu „Rynekinfrastruktury.pl”. I zabiera się za prostowanie doniesień medialnych, które jej zdaniem są nieprawdziwe.
„Na jednym z największych portali można było przeczytać tezę, że: „Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w kwietniu przedstawił sprawozdanie, z którego wynikało, że pas nie nadaje się do użytku”. Muszę rozczarować autora tej wypowiedzi. Otóż raport ITWL podsumowujący badania diagnostyczne nawierzchni lotniskowych, w tym drogi startowej, obejmujący również ocenę technologii oraz wykonanych napraw powstałych w wyniku uszkodzeń nawierzchni na drodze startowej w kwietniu 2012 r. jest pozytywny. Jak przypuszczam, wypowiadający dla portalu swoją opinię opiera na domysłach tudzież plotkach, bowiem gdyby miał za sobą lekturę raportu, to z pewnością nie odważyłby się na stawianie takiej tezy” – komentuje Mikołajczyk w informacji nadesłanej do redakcji. Aby udowodnić swoją rację, przytacza też fragmenty raportu:
„Ostatnie badania przeprowadzone przez ITWL zakończyły się 24 maja 2012 roku. Badano nośność, szorstkość oraz równość nawierzchni lotniskowych, użyto georadaru do sprawdzenia układu konstrukcji nawierzchni drogi startowej oraz zejść, a także wykonano szereg odwiertów rdzeniowych, które następnie poddano badaniom wytrzymałościowym.