W opinii Moore'a, sytuacja Polski jest jasna – obecne 95 proc. energii elektrycznej z węgla musi zostać zastąpione czystszymi źródłami, czyli kombinacją elektrowni jądrowych, zastępujących węglowe w momencie zakończenia ich czasu eksploatacji, przy jednoczesnym wykorzystaniu zasobów gazu ziemnego dla zaspokojenia popytu na energię w szczytach.
Moore uważa, że źródła odnawialne jak wiatr i energia słoneczna są bardzo drogie i niestabilne. Założyciel Greenpeace-u, którego cytuje PAP, twierdzi, że „zielone organizacje” „zajęły się jedynie "romantyczną" wizją" rozwoju "zielonej" gospodarki opartej na odnawialnych źródłach, całkowicie ignorując stronę praktyczną. "Ten +zielony sen+ okazał się +zieloną fantazją+, a dziś staje się +zielonym koszmarem+. To są piękne idee, jednak wyglądają znacznie gorzej, gdy się je policzy".
PAP przytacza liczby wymieniane przez Moora: giełdowa wycena niemieckiego przemysłu energii słonecznej spadła w ciągu trzech lat o 95 proc. - z 25 mld euro do 1,2 mld. Moore wskazuje je jako odpowiedź dla ludzi, którzy twierdzą, że energia słoneczna jest rozwiązaniem. „Jasno widać, że nie jest, że to po prostu bańka i nie mają racji ci, którzy twierdzą, że atom jest za drogi a wiatr i słońce jest rozwiązaniem" – powiedział PAP Moore.