Najprawdopodobniej wszystkie rejsy będą przekierowane na Lotnisko Chopina, które już od 17 grudnia przyjmuje wszystkie loty jednego z dwóch przewoźników operujących z mazowieckiego portu – węgierskiej linii Wizz Air. Przewoźnik postanowił przekierować swoje samoloty na warszawskie lotnisko po tym, jak częste problemy z mgłami uniemożliwiały wykonywanie operacji lotniczych.
„Wszystkie loty, od dzisiaj (od godz. 16:18) do 31 grudnia, będą przekierowane na inne lotniska (najprawdopodobniej na Lotnisko Chopina). Pasażerów prosimy o szukanie szczegółowych informacji dot. konkretnych połączeń, na stronie przewoźnika" – informują przedstawiciele lotniska na Facebooku.
Lotnisko w Modlinie działało normalnie do godziny 15.30. O tej godzinie wystartował ostatni samolot do Oslo. Wszystkie przyloty i odloty po godzinie 18 skierowano na Okęcie. Są to samoloty z Brukseli, Glasgow, Londynu i East Midlands. Jest też jeden odwołany rejs – do stolicy Węgier.
Cały pas startowy lotniska w Modlinie ma długość dwóch i pół kilometra. Jak poinformowała „Gazetę Wyborczą” rzeczniczka portu Magdalena Bojarska, przyczyną decyzji o zamknięciu były uszkodzenia części pasa. Usunięciem usterki zajmie się firma, która go zbudowała. Obecnie z lotniska w Modlinie mogą korzystać wyłącznie samoloty, którym wystarcza droga startu i lądowania o długości półtora kilometra. Z portu nie będą mogły korzystać większe samoloty, jak airbusy A320 czy boeingi B737.
Według informacji TVN24 zamknięta została betonowa część lotniska. Inspektorzy znaleźli ubytki w drodze startowej. Jak poinformowała Katarzyna Krasnodębska, rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego, przyczyną ich pojawienia się może być zima, niskie temperatury i chemiczna technologia stosowana do jej odśnieżania.