ju
Władze portu póki co prowadzą z liniami rozmowy, ale na dzień dzisiejszy zarówno Ryanair jak i Wizz Air nie deklarują wcześniejszego powrotu do mazowieckiego portu. Ryanair zapowiedział pozostanie na Okęciu do 2 września, Wizz Air natomiast mówi, że podejmie decyzję o powrocie kiedy będzie miał pewność, że jest ono w pełni gotowe do przyjęcia pasażerów.
– Tanie linie co do zasady chcą płacić jak najmniej, a najchętniej znaleźli by "partnera", który do lotów dopłaci! Dziś mają sytuację, gdzie mogą się "potargować" i właśnie to robią. Trudno powiedzieć, czy tanie linie mają szanse udowodnić i wygrać proces w sądzie z lotniskiem co do strat za ubiegły rok, ale każdy będzie próbował wykorzystać swoje przewagi – w tym przypadku prawne – komentuje kwestię Grzegorz Muszyński, były prezes Portu Lotniczego Lublin-Świdnik. Według Muszyńskiego, tanie linie prowadzą z władzami lotniska grę biznesową ale również wizerunkową, która ma zupełnie inną cenę.
Port lotniczy w Modlinie oprócz milionów złotych stracił bowiem sporo na wizerunku, który mocno ucierpiał przez problemy z pasem startowym, trwające od ponad pół roku. Władze lotniska będą się teraz starały odzyskać zaufanie podróżnych, którzy zniechęceni są nie tylko sytuacją z pasem startowym, ale pamiętają również problemy z brakiem systemu ILS, które wynikły jesienią i to, jak bardzo niedogodny jest dojazd do portu. A o lotniskowym pociągu najwcześniej będzie można pomarzyć dopiero w 2020 roku.
– Reasumując, przewoźnicy mieli w zeszłym roku dobre stawki od portu, dziś chcą jeszcze lepsze i pewnie dostaną, bo presja na lotnisko jest wielka. Linie lotnicze wiedzą, że Modlin musi szybko odzyskać stracone zaufanie i grają czynnikiem czasu. I mają absolutną przewagę – więc wygrają wszystko – co założyli. Musimy, też pamiętać, że 30% właścicielem spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin sp. z o.o. jest Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" – to najważniejszy gracz na rynku i od niego sporo zależy, kiedy do Modlina wrócą samoloty. "Porty Lotnicze" mają własne plany i to one muszą być w pierwszej kolejności zrealizowane – dodaje Muszyński.